Ponad tysiąc osób zostało zatrzymanych w Paryżu po zamieszkach związanych z zastrzeleniem przez policjanta 17-latka pochodzenia afrykańskiego. Zamieszki przeniosły się również do Belgii, gdzie w kilku miastach zatrzymano ponad 130 osób.
Europoseł Prawa i Sprawiedliwości Dominik Tarczyński twierdzi, że mamy do czynienia z wojną cywilizacji, a nie z zamieszkami.
– Mamy do czynienia z używaniem narzędzi bardzo niebezpiecznych, także maczet. Widzieliśmy odciętą dłoń mężczyzny, który bronił swojego samochodu przed zniszczeniem. Mamy więc do czynienia z wojną, nie można tego nazwać inaczej. Porządku pilnuje 45 tysięcy funkcjonariuszy w samej Francji i to się przenosi do Belgii – zwraca uwagę parlamentarzysta.
Dominik Tarczyński podkreśla, że jest to zderzenie cywilizacji, co stanowi potężne zagrożenie.
– Wynika ono po prostu z fatalnej polityki liberałów, tej politycznej rodziny europejskiej, która cały czas stawia na niekontrolowaną migrację. Nie bierze pod uwagę jakie są skutki w drugim i trzecim pokoleniu migrantów, którzy są nam obcy kulturowo. Jakie są tego skutki, to właśnie widzimy we Francji – zaznacza.
Dominik Tarczyński przypomniał wpis Donalda Tuska na Twitterze po wyborach prezydenckich we Francji. Były premier i lider Platformy Obywatelskiej gratulował wówczas zwycięstwa Emmanuelowi Macronowi. „Dzięki twojej wygranej będzie więcej Europy w Europie. I mniej Rosji. A już niedługo nadejdzie taki dzień, że będziemy mieli Paryż w Warszawie” – pisał wówczas Tusk.
W kontekście wydarzeń, które rozgrywają się obecnie Francji, słowa byłego premiera nie wyglądają najlepiej. „Głosując na Tuska głosujesz na Paryż w Warszawie. Proste” – skomentował te słowa Dominik Tarczyński.
Głosując na Tuska głosujesz na Paryż w Warszawie. Proste. pic.twitter.com/W09W7ZwnC6
— Dominik Tarczyński MEP (@D_Tarczynski) June 30, 2023