Funkcjonariusz kieleckiej Straży Miejskiej, bez prawa jazdy kierował radiowozem. Z informacji, do których dotarło Radio Kielce wynika, że sprawa dotyczy osoby, która pod koniec maja tego roku straciła uprawnienia do prowadzenia pojazdów mechanicznych na trzy miesiące. Jednak po powrocie z urlopu w połowie czerwca, strażnik wsiadł za kierownicę radiowozu.
Zgodnie z posiadanymi przez nas informacjami, funkcjonariusz stracił prawo jazdy 25 maja. W trakcie wykonywania dodatkowej pracy w jednej z prywatnych firm przewozowych. Tego dnia podczas kontroli, inspektorzy Inspektoratu Transportu Drogowego zatrzymali prawo jazdy kierowcy przewożącego dzieci, z uwagi na nieprawidłowości związane z tachografem. Od tego czasu osoba ta cały czas poruszała się prywatnym samochodem bez prawa jazdy, aż do 17 czerwca. Strażnik po urlopie wrócił do i pracy wsiadł do radiowozu, co zostało nagrane i zgłoszone policji. Co więcej, jego przełożony miał się o całej sytuacji dowiedzieć od innych strażników.
Małgorzata Perkowska-Kiepas z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach potwierdza jedynie, że policjanci z Komisariatu numer 4 otrzymali zgłoszenie od jednego z mieszkańców miasta o tym, że 44-letni mężczyzna bez wymaganych uprawnień kierował pojazdem w ruchu drogowym.
– W piątek, 30 czerwca przyjęto zawiadomienie dotyczące podejrzenia kierowania samochodem przez 44-letniego mężczyznę, który nie miał do tego uprawnień, w związku z zatrzymaniem prawa jazdy. Obecnie prowadzone są czynności sprawdzające, w ramach których wysłano oficjalne pismo do organu wydającego dokument dla tej osoby. Wszystko w celu sprawdzenia statusu mężczyzny w ruch drogowym – mówi.
W ramach wszczętej przez Straż Miejską wewnętrznej procedury, zwrócono się do wydziału komunikacji urzędu miasta, z prośbą o informację czy strażnikowi faktycznie cofnięto uprawnienia do kierowania pojazdów, z jakich przyczyn i na jak długo.
Za prowadzenie pojazdu mechanicznego bez wymaganych uprawnień przewidziana jest kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1,5 tys. zł.