W czwartek (6 lipca) mają się zameldować w Kielcach dwaj nowi piłkarze Korony. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem obaj wystąpią w sobotnim meczu kontrolnym z beniaminkiem Fortuna 1. ligi Motorem Lublin. – Finalizujemy transfery ludzi, którzy pomogą nam być lepszymi – oznajmił trener „żółto-czerwonych” Kamil Kuzera.
Po dwóch dniach odpoczynku, po powrocie ze zgrupowania w Opalenicy, piłkarze Korony wznowili przygotowania do nowego sezonu PKO BP Ekstraklasy. Po treningu kielecki szkoleniowiec tryskał dobrym humorem.
– Dostałem dziś fajne wiadomości, że finalizujemy ludzi, którzy pomogą nam być lepszymi. Rzeczywiście mówię o napastniku i defensywnym pomocniku, ale jest także jeszcze jedna pozycja, a może i następna. Już czas na to, żeby się dozbrajać. Na pewno celujemy w trzy wzmocnienia. Być może będzie także skrzydłowy. Mamy już pomocnika Czyżyckiego i bramkarza (red. Xavier Dziekoński) i być może trzy, a nawet cztery ruchy zrobimy. Dwóch piłkarzy przyleci w czwartek. Myślę, że już w piątek będą do mojej dyspozycji. Być może zobaczymy ich w sparingu – powiedział Kamil Kuzera.
W zajęciach przeprowadzonych na stadionie przy ulicy Kusocińskiego, z różnych względów nie uczestniczyli: Dawid Błanik, Jacek Podgórski, Marius Briceag i Bartosz Kwiecień. Kontuzja odniesiona przez pierwszego z nich w sparingu z Chrobrym Głogów, okazała się jednak dość groźna.
– Dwu, może nawet trzytygodniowa przerwa jest nieunikniona. Pozostali powoli wracają do zdrowia. Jacek został jeszcze dziś w klubie, ale przeszedł badania i wszystko jest w porządku. „Bricziego” zatrzymały sprawy rodzinne, bo jego żona jest w ciąży, a „Kwiatek” już też pomalutku nam dochodzi – stwierdził szkoleniowiec kielczan.
W najbliższą sobotę Korona rozegra na stadionie przy ulicy Kusocińskiego mecz kontrolnym z Motorem Lublin. Spotkanie, które rozpocznie się o godzinie 11.00 i zaplanowane jest na dwie połowy po 60 minut, będzie otwarte dla publiczności.