Nie spocznę, dopóki ostatnia ofiara strasznej zbrodni wołyńskiej, zbrodni Galicji Wschodniej nie zostanie odszukana. Ta zbrodnia musi być wyjaśniona do samego końca, inaczej Rosja zawsze będzie wykorzystywać kartę wołyńską, aby wbić klin pomiędzy Polaków a Ukraińców – mówił w piątek premier Mateusz Morawiecki.
„Wołamy o odnalezienie wszystkich miejsc pochówku, by móc ekshumować ofiary i godnie je pochować. Nie spoczniemy, ja nie spocznę, dopóki ostatnia ofiara tamtej strasznej zbrodni wołyńskiej, zbrodni Galicji Wschodniej, nie zostanie odszukana” – zapewnił.
Premier podkreślił, że jest to obowiązek i że „jesteśmy to winni wszystkim, którzy wtedy żyli w tym miejscu i przeżyli, albo nie przeżyli tej hekatomby”. Dodał, że tragedia ta nie rozgrywała się jedynie na Wołyniu, ale także na terenach nazywanych wtedy Galicją Wschodnią.
Dodał, że łącznie szacuje się, że ponad 100 tysięcy Polaków straciło życie w tym piekle. „Piekle, które stworzyli ukraińscy nacjonaliści, ale które było możliwe dlatego, że tutaj panowała III Rzesza, że zniknęło państwo polskie, że państwo polskie zostało zlikwidowane przez III Rzeszę niemiecką” – powiedział premier.
„Musimy mieć świadomość, Polacy i Ukraińcy, że bez wyjaśnienia i spisania historii zbrodni wołyńskiej do samego końca, Rosja zawsze będzie wykorzystywać kartę wołyńską, aby wbić klin pomiędzy Polaków a Ukraińców” – podkreślił.
Morawiecki zaznaczył, że nie można na to pozwolić, szczególnie w czasie, kiedy ukraińscy żołnierze walczą o swoją wolność, niepodległość i prawo do życia.
„Cała Ukraina walczy także za Polskę i Europę. Walczy o nasze bezpieczeństwo i naszą przyszłość. Codziennie giną Ukraińscy żołnierze walcząc przeciwko barbarzyńskiej rosyjskiej napaści i im jesteśmy winni wdzięczność” – powiedział.