Jak podaje Radio Kraków, miniony słoneczny weekend przyciągnął w Tatry tłumy turystów. Ratownicy TOPR udzielili pomocy 26 turystom, w tym dwóm czeskim taternikom, którzy utknęli po stronie słowackiej.
Większość wypadków dotyczyła urazów nóg i rąk oraz nagłych zachorowań. Kilkoro turystów potrzebowało pomocy w okolicach Orlej Perci.
Pracowity weekend dla ratowników TOPR – przez ostatnie dni udzielono pomocy aż 26 osobom. Do najpoważniejszego wypadku doszło w sobotę: turysta po zejściu Żlebem Kulczyńskiego poślizgnął się na śniegu i spadł do Koziej Dolinki, doznając przy tym ogólnych obrażeń. W tym samym miejscu inni turyści wezwali TOPR, widząc, że nie uda się im bezpiecznie zejść w dół. Ratownicy przy użyciu liny opuścili turystów po śniegu. Edward Lichota zastępca naczelnika TOPR podkreśla, że bardzo często turyści są zaskoczeni, napotykając w strefie wysokogórskiej, zalegające miejscami płaty zlodowaciałego śniegu.
Również w sobotę o pomoc TOPR poprosiła dwójka taterników wspinających się Drogą WHP 114 na Wschodniej Ścianie Kościelca. Taternicy pomylili drogi wspinaczkowe i utknęli w trudnym terenie. Ratownicy TOPR na pokładzie śmigłowca dotarli na wierzchołek Kościelca, skąd technikami linowymi poszkodowani zostali wciągnięcie na pokład maszyny.
W niedzielę słowaccy ratownicy poprosili o wsparcie ratowników TOPR z Zakopanego, przy ewakuacji dwóch czeskich taterników z trudnej drogi wspinaczkowej – tzw. Złotego Kopiniaka w Dolinie Kieżmarskiej. Czesi pomylili drogę, utknęli w trudnym terenie i nie byli w stanie wycofać się ze ściany. Ratownicy TOPR przy pomocy śmigłowca ewakuowali wspinaczy i przekazali ich ratownikom Horskiej Zachrannej Służby przy Zielonym Stawie Kieżmarskim.
Kolejna akcja dotyczyła transportu ze szlaku na Rysy do szpitala turystki, która podczas wejścia na szczyt została ranna w głowę.