Rząd Grecji zaakceptował ofertę pomocy polskich strażaków specjalizujących się w gaszeniu lasów. Komendant główny PSP poinformował, że 149 strażaków i 49 pojazdów ma wyruszyć w środę z Krakowa.
Z kolei komendant Bartkowiak podał na Twitterze, że w związku z pożarami lasów w Grecji poprzez Centrum Koordynacji Reagowania Kryzysowego (ERCC) wpłynęła prośba o pomoc ratowniczą w postaci modułów GFFFV. „Polscy strażacy zgłaszają swoją gotowość pomocy! Trwa mobilizacja sił modułów z Komendy Wojewódzkiej w Poznaniu oraz Krakowie” – podkreślał komendant.
W Grecji płoną lasy na południe i zachód od Aten. Ewakuowano nadmorskie miejscowości Lagonisi, Saronida i Anawysos, położone około 15 km na południe od stolicy Grecji. Sytuację utrudnia silny wiatr; straż pożarna poinformowała, że ogień potrzebował zaledwie dwóch godzin, by pokonać dystans 12 km – podał we wtorek portal Yeni Safak.
Od wtorku rano we wschodniej części Grecji, w Atenach, w częściach Peloponezu, a także na wyspach na Morzu Egejskim obowiązuje najwyższy, czwarty stopień zagrożenia pożarowego.
Na południe od Aten, w okolicach Saronidy, z żywiołem walczy ponad 200 strażaków, w użyciu jest 68 wozów, siedem samolotów i sześć helikopterów. Drugi pożar, który wybuchł w pobliżu kurortu Lutraki, około 80 kilometrów na zachód od Aten, gasi 20 zastępów straży. Policja zatrzymała ruch na niektórych odcinkach autostrady z Aten do Koryntu.
Rzecznik straży pożarnej powiedział we wtorek, że zarówno w Saronidzie, jak i w Lutraki, spłonęły domy mieszkalne, ale pełna ocena strat będzie możliwa dopiero po ugaszeniu ognia – podał portal Ekathimerini.
Grecja – jak zwraca uwagę portal – przeszła w ubiegłym tygodniu pierwszą tegoroczną falę upałów przekraczających 40 stopni Celsjusza, a meteorolodzy przewidują, że kolejna nadejdzie jeszcze w tym tygodniu. Ekstremalne ciepło wysuszyło zarośla na górskich zboczach i sosnowe lasy, co pozwala na bardzo szybkie rozprzestrzenianie się ognia.