Władze Solca-Zdroju szukają nowego wykonawcy, który dokończy rewitalizację miejscowości.
Z poprzednią firmą, gmina zerwała umowę, ponieważ nie była zadowolona z jakości wykonanych robót. Dodatkowo, inwestycja ma roczny poślizg, a kontrahent przestał odpowiadać na próby kontaktu.
Nowy przetarg ma wyłonić wykonawcę, który dokończy rewitalizację parku zdrojowego i poprawi pozostawione przez poprzednią firmę fuszerki – informuje zastępca wójta Piotr Kalita.
– Przetarg dotyczy dwóch dziedzin, ponownego wykonania nawierzchni parkingu i części alejek oraz nowych nasadzeń zieleni. Do wymiany są drzewa, które uschły lub nie przyjęły się. Do poprawy są także trawniki. Teren wymaga wyrównania i ponownego zasiania trawy – wymienia.
Pozostała część robót z uwagi na niską wartość zamówienia została zlecona wykonawcy, który obecnie wykonuje II etap rewitalizacji nad zalewem. Zakres dotyczy m.in. renowacji elementów małej architektury, głównie ławek i koszy na śmieci.
Do poprawki jest także m.in. tężnia solankowa, ale z uwagi na krótki czas rozliczenia inwestycji, czyli koniec września, gmina chce ją wyłączyć z projektu. W tej chwili władze Solca czekają na decyzję urzędu marszałkowskiego w tej sprawie, ponieważ gmina finansuje zadanie z unijnym dofinansowaniem.
– Po rozeznaniu rynku okazuje się, że być może jedna z firm byłaby w stanie zrobić tę inwestycję w terminie, ale ten scenariusz byłby bardzo niekorzystny, z uwagi na zbyt wysoką cenę. Chcemy tę tężnie wykonać, ale w terminie późniejszym, czyli do końca października, a może do początku listopada – tłumaczy.
Samorząd wystąpił do poprzedniego wykonawcy o zapłatę kary umownej w wysokości 10 proc. wartości kontraktu, opiewającego na ok. 3 mln zł.