Do niebezpiecznego zdarzenia doszło we wtorek po południu w tarnowskim Parku Strzeleckim. Na bawiące się w parku dzieci spadł oderwany konar drzewa.
Ze zgłoszenia do tarnowskiej straży miejskiej wynikało, że gałęzie przygniotły dwoje dzieci. Spod gałęzi wyciągnęli je rodzice. Około 11-letnia dziewczynka trafiła do szpitala.
– Drzewo znajduje się tuż przy wejściu do Ogródka Jordanowskiego. Straż miejska zabezpieczyła teren wypadku. Strażnicy otaśmowali miejsce, konary zostały ścięte i poskładane wzdłuż ogrodzenia. Gdy zdarzenie miało miejsce, przebywało tam około 300 osób – dzieci i rodziców. One zostały odseparowane od tego miejsca. Nadzór nad tą częścią Ogródka Jordanowskiego sprawowali strażnicy – mówi komendant tarnowskiej straży, Krzysztof Tomasik.
Nie wiadomo, co było przyczyną naderwania się gałęzi drzewa.
– Na teraz nie mamy takiej informacji. Niedawno były burze, wichury. Może drzewo zostało naruszone. Straż pożarna zawnioskowała, żeby to drzewo zostało objęte specjalnym nadzorem. Osoba, która ma wiedzę, dokona jego analizy – dodaje Tomasik.
Poszkodowane w zdarzeniu dziecko na szczęście nie odniosło poważnych obrażeń.