Po raz drugi rozegrany został w Kielcach Wodny Mecz i po raz drugi piłkarze ręczni mistrzów Polski pokonali reprezentację Basenów Tropikalnych Hotelu Binkowski, tym razem 21:9. Było dużo dobrej zabawy i mnóstwo radości dla kibiców.
Drugi trener żółto-biało-niebieskich Krzysztof Lijewski jednak nie wystąpił.
– To chyba z racji wieku, mówiąc pół żartem, pół serio. Wydelegowaliśmy naszych najlepszych zawodników, a ja po raz drugi miałem przyjemność być sędzią. Oczywiście, sprawiedliwym. Mam nadzieję, że wszystkie moje werdykty były trafne i zawodnicy nie mają do mnie pretensji – mówił z uśmiechem drugi trener kielczan.
Krzysztof Lijewski przyznał, że to znakomita forma regeneracji dla zespołu po bardzo wyczerpujących zajęciach.
– Teraz jest ten najtrudniejszy okres, bo chłopaki trenują dwa razy dziennie. Dwie jednostki ordynuje im Krzysztof Paluch nasz specjalista od przygotowania fizycznego. To sympatyczna odskocznia od tej ciężkiej pracy. Na pewno fajnie jest popluskać się w basenie. Tym bardziej, że mamy tu wszystko, czego potrzeba do regeneracji. No i jest mnóstwo naszych kibiców, którzy tylko teraz mają okazję być tak blisko zespołu, bo podczas sezonu nie zawsze jest to możliwe. Na pewno fajna sprawa – powiedział Krzysztof Lijewski.
Szymon Wiaderny po raz pierwszy zagrał w wodnym meczu w brawach kieleckiego zespołu.
– W ubiegłym roku nie dostałem „powołania” do składu i tylko patrzyłem jak chłopaki grają. Teraz już byłem w basenie i nawet rzuciłem kilka bramek. Bardzo fajne wydarzenie, rodzinna atmosfera i każdy się dobrze bawi. No i wygraliśmy mecz, czyli dobre rozpoczęcie sezonu – mówił w rozmowie z Radiem Kielce uśmiechnięty od ucha do ucha skrzydłowy mistrzów Polski Szymon Wiaderny.
Po Wodnym Meczu kielczanie wracają do treningów, a 13 sierpnia wylatują na tygodniowe zgrupowanie do hiszpańskiego Santander, gdzie rozegrają dwa pierwsze mecze kontrolne.