11-letni chłopiec uległ wypadkowi na staszowskim placu zabaw. W ciężkim stanie został przewieziony śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala – poinformowała asp. Joanna Szczepaniak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Staszowie.
– Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że 11-letni chłopiec przyszedł wraz z kolegą na plac zabaw znajdujący się przy ul. Mickiewicza na terenie Parku Górników Siarkowych. Chłopiec chciał się dosiąść na kręcącą się już karuzelę łańcuchową. Złapał element karuzeli, po czym siła odśrodkowa wyrzuciła go na odległość ok. pięciu metrów. Dziecko uderzyło w metalową konstrukcję pająka do wspinania – mówiła asp. Joanna Szczepaniak.
Przytomnego chłopca przetransportowano śmigłowcem do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. Obrażenia, jakich doznało dziecko, określane są przez lekarzy jako zagrażające życiu i zdrowiu.