– Mamy wspólny cel. Naszym zadaniem jest wygrać te wybory – powiedział na antenie Radia Kielce senator Jarosław Rusiecki z Prawa i Sprawiedliwości, który będzie się ubiegał o reelekcję w październikowych wyborach, wraz z senatorem Krzysztofem Słoniem i senatorem Jackiem Włosowiczem.
Parlamentarzyści rozpoczęli zbieranie podpisów.
– Dążymy do zwycięstwa w tych wyborach jako Prawo i Sprawiedliwość, przekonani, że bezpieczna przyszłość Polaków to nasza partia. Daliśmy tego dowód, przez ostatnie lata, poprzez naszą konsekwentną pracę i dialog z mieszkańcami. Nasze hasło „Bezpieczna przyszłość Polaków” jest trafne i istotne w każdym aspekcie życia. Wierzymy, że nasza partia, Prawo i Sprawiedliwość, jest gwarantem stabilności, zarówno w kwestiach obronnych i bezpieczeństwa, jak i w obszarach społecznych, ekonomicznych i kulturalnych, co udowodniliśmy przez ostatnie lata – podkreśla.
Senator Jarosław Rusiecki z Prawa i Sprawiedliwości, będzie startował w okręgu numer 82, obejmującym powiaty: opatowski, ostrowiecki, sandomierski, skarżyski i starachowicki. Zapytany o swojego kontrkandydata Piotra Dasiosa z Polski 2050, senator powiedział, że podchodzi do tego z otwartością.
– Kandydaci, którzy się pojawiają i będą pojawiać w przyszłości, mają równe prawo do oceny ze strony wyborców. Ja tego się nie obawiam, z cała otwartością do tego podchodzę. Wierzymy w równą rywalizację i z otwartością podchodzimy do oceny naszych konkurentów. Co do przyszłych kandydatów, to czas pokaże, kto jeszcze stanie do wyścigu.
Senator Jarosław Rusiecki odniósł się także do prawdopodobniej śmierci Jewgienija Prigożyna. W jego opinii jest to jest to jasny komunikat od Władimira Putina.
– Ta sytuacja jest niezwykle dynamiczna. Wydaje mi się, że przesłanie Władimira Putina jest wyraźne: „Bądźcie ostrożni”. To komunikat skierowany do obywateli Rosji oraz wszystkich, którzy mają bliski kontakt z Putinem. To wyjątkowo niebezpieczny i jednoznaczny sygnał, który dotyczy nie tylko Rosji, lecz również ma znaczenie dla kryzysowej sytuacji na Ukrainie po rosyjskiej agresji. To także sygnał dla współczesnego wolnego świata – powiedział parlamentarzysta.