Piłkarze ręczni KS Kielce pokonali w swoim ostatnim sparingu przed inauguracją sezonu węgierski zespół Tatbanya KC 30:29 (14:19). Najwięcej bramek dla podopiecznych Talanta Dujszebajewa zdobyli: Nicolas Tournat – 8 i Artsiom Karaliok – 6.
– Po czwartkowym meczu w Veszprem dało się odczuć, że nasze nogi są trochę cięższe niż rywali. W zespole Tatabanyi widać było świeżość. Węgrzy za dwa dni zaczynają swoją ligę, więc są już w niemal optymalnej formie. My do niej dążymy, ale po wczorajszym boju z Telekomem byliśmy trochę zmęczeni, co było widać zwłaszcza w pierwszej połowie. Nie mogliśmy dobrze wejść w spotkanie, ale z każdą minutą nasza gra wyglądała coraz lepiej. Graliśmy mocniej w obronie i trochę szybciej w ataku, co dawało nam duże korzyści. Cieszy, że wygraliśmy, bo nie był to łatwy mecz. Tatabanya to bardzo dobry zespół, który praktycznie co roku gra w europejskich pucharach. Nie było mowy o lekceważeniu, bo rywale bardzo chcieli pokazać się przed własną publicznością. Najważniejsze, że wygraliśmy. Teraz skupiamy się już na środowym starcie Orlen Superligi – powiedział skrzydłowy mistrzów Polski Arkadiusz Moryto.
Tym samym kielczanie zakończyli serię meczów kontrolnych odnosząc trzy zwycięstwa i raz remisując (33:30 z Atletico Valladolid, 33:27 z BM Cangas 33:27 oraz 26:26 z Telekomem Veszprem).
W najbliższą środę (30 sierpnia) o godz. 20.00 podopieczni Talanta Dujszebajewa zmierzą się w Hali Legionów w 1. kolejce Orlen Superligi z Chrobrym Głogów.