Jakub Konstantyn jesienią prezentował się na tyle dobrze w trzecioligowych rezerwach Korony Kielce, że został dołączony do pierwszej drużyny, a wiosną zadebiutował w PKO BP Ekstraklasie. Zaliczył jedynie kilkanaście minut w zremisowanym bezbramkowo meczu w Szczecinie z Pogonią.
W nowym sezonie 21-letni pomocnik wystąpił już w dwóch spotkaniach piłkarskiej elity i w obu wchodził na boisko z ławki rezerwowych. W Łodzi dostał od trenera Kamila Kuzery 25 minut w przegranym 1:2 starciu z ŁKS-em, a w Kielcach kolejne 12 minut w zwycięskim 2:0 pojedynku z Zagłębiem Lubin.
– Ja się bardzo z tego cieszę. Cały czas pracuję na kolejne występy i chcę się piąć w gorę – stwierdził wychowanek Akademii Piłkarskiej Gołcza, z której trafił do Progresu Kraków, a pięć lat temu do Korony.
Jakub Konstantyn jest jednym z trzech młodzieżowców kieleckiego zespołu, którzy dostali w tym sezonie szansę na występy w PKO BP Ekstraklasy. We wszystkich meczach, od pierwszej do ostatniej minuty, grał niespełna 20-letni bramkarz Xavier Dziekoński, a jego rówieśnik Miłosz Strzeboński pojawił się na boisku w czterech spotkaniach, ale łącznie przebywał na nim zaledwie 68 minut.