59-letni mieszkaniec gminy Zduńska Wola znalazł pocisk i wiózł rowerem na skup złomu, żeby go sprzedać. Nie zdążył. Zatrzymała go policja, a pocisk przejęli saperzy.
Mężczyzna znalazł pocisk na swojej działce, gdy zbierał winogrono. Ponieważ – jak tłumaczył później policji – dorabiał sobie do renty zbierając grzyby, jagody, a także złom, postanowił metalowe znalezisko od razu spieniężyć.
– Jadąc w stronę skupu zatrzymał się w sklepie spożywczym. Ekspedientka widząc zawartość rowerowego koszyka, w obawie o bezpieczeństwo swoje, ale również klientów oraz innych postronnych osób, zachowała się bardzo rozsądnie i zadzwoniła pod numer 112. Dyżurny skierował na miejsce patrol oraz policjanta rozpoznania minersko-pirotechnicznego. Okazało się, że był to pocisk ćwiczebny PG-2 do granatnika RPG-2 – mówi sierż. sztab. Katarzyna Biniaszczyk, oficer prasowy zduńskowolskiej komendy policji.
Pocisk zabezpieczyli saperzy z jednostki wojskowej w Tomaszowie Mazowieckim. Sprawdzili także dokładnie cały teren na działce 59-latka, ale innych pocisków nie znaleźli.