Przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości złożyli kwiaty i zapalili znicze przed pomnikiem upamiętniającym egzekucje mieszkańców Ostrowca Świętokrzyskiego w 84. rocznicę wybuchu II wojny światowej.
Senator Jarosław Rusiecki podkreślił, że 1 września to data, której nie można wymazać z pamięci. Dodał również, że trzeba mocno podkreślić, kto był agresorem, a kto bronił się podczas tego konfliktu.
– Przecież w Rosji mówimy o wojnie ojczyźnianej, która wybuchła 21 czerwca 1941 roku. Zapomina się za wschodnią granicą o agresji niemieckiej i rosyjskiej na Polskę. Ciągle usiłuje się wymazać pakt Ribbentrop – Mołotow, który skutecznie doprowadził do kolejnego rozbioru Polski – mówił senator.
Poseł Andrzej Kryj zaznaczył, że pomnik, przy którym złożono kwiaty jest niezwykle ważny, jak każdy, który podtrzymuje pamięć o tragicznych wydarzeniach.
– Nie możemy zapomnieć, że nasi sąsiedzi z zachodu cały czas prowadzili narrację, że II wojnę światową rozpętali naziści, a nie Niemcy. Dzisiaj spotykamy się tutaj nie bez przyczyny. Ta zbrodnia była chyba najtragiczniejszą w dziejach Ostrowca Świętokrzyskiego z tamtych lat. Dlatego też obchody rocznicowe chcemy zakończyć właśnie przed tym pomnikiem – powiedział poseł.
Z kolei Dariusz Kaszuba, radny PiS przypomniał inne miejsca, przy których należy oddać hołd bohaterom.
– Na pewno warto się udać na ostrowiecki cmentarz, gdzie znajdują się mogiły poległych zarówno z I jak i II wojny światowej. Tam wśród żołnierzy z I wojny, leżą również walczący z września, którzy albo zginęli w trakcie bombardowania, albo zginęli bez broni jak Jerzy Łaba, który został zabity przez Niemców 9 września, po bitwie Iłżeckiej – mówił radny.
Radna Renata Duda podkreśliła, że pomnik w rynku miasta ma dla niej szczególne znaczenie.
– Chciałabym dodać prywatnie, że w tym miejscu został powieszony lekarz Duda, który należał do mojej rodziny. Jestem dumna, że mogę nosić jego nazwisko i że są takie miejsca w naszym mieście – mówiła.
Z kolei Grażyna Maj podkreśliła, że data 1 września 1939 roku powinna leżeć każdemu Polakowi w sercu.
– Powinniśmy co roku mieć w pamięci ten dzień i pielęgnować naszą przyszłość tak, by historia nigdy się nie powtórzyła. Musimy uwrażliwiać młode pokolenia, że nic nie jest nam dane na zawsze – dodała.
Przed pomnik ostrowczanie wrócą 30 września, by oddać hołd zamordowanym brutalnie w 1942 roku mieszkańcom miasta.