Miłosz Trojak, po dwóch meczach absencji spowodowanej urazem mięśniowym, wrócił do składu Korony Kielce. 29-letni obrońca znalazł się w wyjściowej jedenastce na mecz z Cracovią, który podopieczni Kamila Kuzery bezbramkowo zremisowali.
Wychowanek Górnika Wałbrzych nie wystąpił w przegranym 0:1 starciu w Warszawie z Legią i wygranym 2:0 spotkaniu na „Suzuki Arenie” z Zagłębiem Lubin.
– Mogłem już zagrać z „Miedziowymi”, ale po dłuższej rozmowie z trenerem, doszliśmy do wniosku, że lepiej nie narażać się na pogłębienie urazu. Nie był on duży, bo to było naciągnięcie. Przepracowałem cały tydzień z drużyną, nic mnie nie boli, cieszę się, że wróciłem i mogłem pomóc – stwierdził kapitan Korony.
Pod nieobecność Miłosza Trojaka i wciąż pauzującego z powodu kontuzji Piotra Malarczyka, bardzo dobrze na boisku radzili sobie Dominick Zator i Yoav Hofmeister. Obydwaj zbierali pozytywne recenzje za grę w linii obrony.
– Dlatego musiałem szybko wrócić, żeby ta absencje nie okazała się jeszcze dłuższa – powiedziała z uśmiechem Miłosz Trojak.
– Oczywiście cieszę się, że są zawodnicy, którzy godnie zastępują mnie, czy Piotrka. Sezon ma 34 kolejki i każdy będzie ważny. Sami wiemy, że początek był dla nas bardzo ciężki, bo kontuzje nas nie omijały. Teraz będziemy mieli dwa tygodnie na wyleczenie wszystkich urazów i jeszcze lepsze zgranie. Wydaje mi się, że z każdym meczem rośniemy w siłę – uważa popularny „Troju”.
Przed zespołami występującymi w PKO BP Ekstraklasie reprezentacyjna przerwa. Następna kolejka zaplanowana jest w trzeci weekend września.