Radny interweniuje w sprawie wypadków na moście Świętego Rocha w Poznaniu. Na łukowate przęsła wchodzą ludzie. Siedem lat temu w tym miejscu zginęła brytyjska kajakarka, po tym jak się pośliznęła się i spadła na asfalt.
Radny Andrzej Rataj napisał w tej sprawie pismo do prezydenta, a ten odpowiedział, że u podstawy łuków zostały namalowane znaki poziome zabraniające wejścia na przęsła mostu oraz zamontowano barierkę utrudniającą wejście na przęsła. Radny podkreśla jednak, że ludzie nadal wchodzą na przęsła.
– Można zainstalować odpowiednie kraty już na samych łukach lub u podstawy łuków, ale problem byłby taki, że gdyby te kraty były wyostrzone lub zaostrzone, to ktoś kto chciałby przejść mógłby się zranić o te kraty. To jest pytanie, co jest bardziej racjonalne i rozsądne. Pan prezydent wskazywał, że odpowiednie rozważania i refleksje były prowadzone – mówi Andrzej Rataj.
Radny zapowiada, że będzie przyglądał się dalszym działaniom. Zastępca prezydenta Poznania Mariusz Wiśniewski napisał, że zastosowane oznakowanie i zabezpieczenia wyraźnie wskazują na zakaz wchodzenia na przęsła mostu. Jednocześnie zaznaczył, że w okolicy są kamery monitoringu.
– W przypadku zauważenia takiej sytuacji przez dyspozytora monitoringu, zostanie ona natychmiastowo zgłoszona do najbliższego posterunku Policji lub Straży Miejskiej – dodaje wiceprezydent.