W 9. kolejce PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce zremisowała na Suzuki Arenie z Widzewem Łódź 1:1. Gola dla kielczan w 2. minucie meczu zdobył Mateusz Czyżycki, natomiast dla gości w 42. minucie z rzutu karnego trafił Bartłomiej Pawłowski.
Szkoleniowiec Korony Kielce – Kamil Kuzera nie był zadowolony z końcowego rezultatu tego spotkania.
– Jeśli chodzi o realizację planu, to przebiegała ona dobrze. Mogliśmy po 30. minutach „zamknąć” ten mecz. Poprzez brak odpowiedzialności podaliśmy przeciwnikowi rękę. Potem straciliśmy kontrolę nad meczem. Finalnie dało nam to tylko jeden punkt. Byłem zdziwiony – w związku z sytuacją w jakiej jesteśmy jeśli chodzi o punkty, że tyle osób w nas wierzy, wspiera nas. Jestem zły, że nie wygraliśmy – podsumował Kamil Kuzera, trener Korony Kielce.
Z pokorą jeden punkt przyjął opiekun rywali – Daniel Myśliwiec.
– Na konferencji przedmeczowej zostałem zapytany czy będę zadowolony z remisu. Odpowiedziałem, że zdecydowanie nie. Jednak z przebiegu tego spotkania, okazuje się, że była to ocena mocno niecelna. Korona miała więcej sytuacji i nie zasługuje na to miejsce w tabeli, które zajmuje. Ubolewam nad tym, że po kilku treningach trafiliśmy na tak bezkompromisową drużynę. Najważniejszym wnioskiem dla mnie jest to, że bez względu na wymagania moi piłkarze pracowali mocno na boisku i za to im dziękuję – stwierdził Daniel Myśliwiec, szkoleniowiec Widzewa.
Pierwszego gola w ekstraklasie w barwach Korony w meczu z Widzewem zdobył Mateusz Czyżycki.
– Szkoda straconych punktów. Dobrze weszliśmy w mecz i kontrolowaliśmy go, ale tylko przez pół godziny. Coraz lepiej czuje się na boisku i myślę, że w kolejnych meczach również będę zdobywał gole. Zbyt często podejmujemy złe decyzje. Pracujemy na treningu nad tymi mankamentami. Jedziemy do Mielca po zwycięstwo – powiedział po spotkaniu Mateusz Czyżycki.
Kolejne, ósme już spotkanie w bramce Korony zagrał młody golkiper – Xavier Dziekoński.
– Pierwsze 30. minut było bardzo dobre w naszym wykonaniu. Brakowało zdobycia drugiego, trzeciego gola. Zdominowaliśmy rywala, ale potem to się odwróciło i straciliśmy gola. Jeśli chodzi o karnego, to rywal uderzył świetnie, niestety nie dałem rady tego obronić. Nie spuszczamy głów. Zdobyliśmy jeden punkt, choć według mnie zasługiwaliśmy na trzy – powiedział bramkarz Korony, Xavier Dziekoński.
Koronę już we wtorek, 26 września czeka spotkanie w Fortuna Pucharze Polski. Kielczanie o godzinie 12.30 na wyjeździe zmierzą się z rezerwami Jagielloni Białystok. Następnie już w piątek (29 września) w 10. kolejce PKO BP Ekstraklasy również na wyjeździe podopieczni trenera Kamila Kuzery zagrają ze Stalą Mielec (godzina 18).