Wydobyty niedawno w Bieleckich Młynach w gminie Morawica niemiecki czołg został w czwartek (28 września) przekazany Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie.
Został wydobyty przez grupę pasjonatów z Muzeum Zabytków Techniki Wojskowej w Warszawie wraz z Panzer Farm. Oprócz czołgu wydobyto także elementy innych pojazdów i wszystkie one zostaną teraz skatalogowane, opisane i sfotografowane.
Jak informuje Marcin Wilk z muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, można już wstępnie określić z jakich pojazdów pancernych pochodzą elementy wydobyte z dna Czarnej Nidy.
– Są to pojazdy: Bergepanther wykonany na podwoziu Pantery oraz wczesna wersja produkcyjna czołgu Panzerkampfwagen IV. Inne wydobyte elementy to między innymi wieża czołgu Panzerkampfwagen V, działa szturmowego Sturmgeschütz III a także opancerzonego pojazdu gąsiennicowego – wyjaśnia.
Po przewiezieniu do Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie każdy z wydobytych elementów zostanie poddany myciu. Jest to proces, który należy przeprowadzić jak najszybciej, ponieważ muł i piasek jakimi są otoczone pozostawione przez dłuższy czas mogą utworzyć powłokę zbliżoną do betonowej co w znacznym stopniu utrudni oczyszczenie.
Bardzo się cieszę, że dzięki działaniom moich pracowników udało się zapobiec wywiezieniu wydobytych pojazdów za granicę i trafią one do Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie – podkreślił Mirosław Gębski, starosta kielecki.
– To bardzo cenne zabytki i niemi świadkowie wydarzeń, które maiły miejsce podczas bitwy pancernej w okolicach Morawicy. Dobrze że czołg i pozostałe elementy zostały wydobyte i będą mogły być oglądane. Niestety w powiecie kieleckim nie mamy muzeum, w którym mogły by się one znaleźć dlatego postanowiliśmy je przekazać Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie – dodaje.
Muzealnicy mają w planach odrestaurowanie najlepiej zachowanego czołgu Panzerkmpfwagen IV i Bergepanther. Jest to proces, który może potrwać kilka lat i wymaga dużych nakładów finansowych. Wartość odrestaurowanego pojazdu może wynieść nawet kilkanaście milionów euro.