Dobiega końca wyburzanie budynków po byłym szpitalu dziecięcym przy ulicy Langiewicza w Kielcach. Okazuje się jednak, że sprzątanie tego terenu prawdopodobnie nie zakończy się w terminie.
Krzysztof Randla, zastępca dyrektora Departamentu Organizacyjnego i Kadr w Urzędzie Marszałkowskim w Kielcach informuje, że na placu, gdzie kiedyś funkcjonował szpitalik trwa kruszenie i mielenie gruzu. Część została już wywieziona z działki – mówi Krzysztof Randla.
Dodaje, że są jednak obawy, iż prace nie zakończą się w terminie, czyli do 31 grudnia. – Obawę urzędu budzi intensywność wywozu gruzu. Zgłaszaliśmy wykonawcy, że w naszej ocenie może wystąpić zagrożenie terminu. Wykonawca jeszcze nam tego nie potwierdził. Mieliśmy jednak informacje, że w okresie urlopowym, miał problemy kadrowe i awarię kruszarki, mówi Krzysztof Randla.
Wykonawca na wyburzenie wszystkich budynków po byłym szpitaliku i na uprzątnięcie terenu ma czas do końca tego roku. Na razie zarząd województwa świętokrzyskiego nie podjął jeszcze decyzji dotyczącej przyszłości nieruchomości przy ulicy Langiewicza.
Przypomnijmy, pomysłodawcą i założycielem szpitala dziecięcego był dr Władysław Buszkowski, kapitan Legionów Polskich. 4. stycznia 1917 roku jako pierwszy zakupił cegiełkę za 50 koron na budowę lecznicy. W ubiegłym roku szpital dziecięcy w Kielcach, obecnie funkcjonujący pod nazwą Świętokrzyskie Centrum Pediatrii obchodził 100 lecie istnienia. W murach przy ulicy Langiewicza, dzieci leczone były przez prawie 90 lat.