Jakub Konstantyn z Korony, w swoim szóstym występie w PKO BP Ekstraklasie, strzelił premierowego gola.
21-letni pomocnik pokonał bramkarza Stali Mielec Mateusz Kochalskiego, zwiększając prowadzenie „żółto-czerwonych” na 3:1. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem kielczan 3:2 i była to pierwsza wyjazdowa wygrana w tym sezonie.
– Oczywiście, że ten gol smakuje wyjątkowo. Biorąc jeszcze pod uwagę to, że zdobyliśmy ważne trzy punkty, to nie mogło być lepiej – stwierdził wychowanek Akademii Piłkarskiej Gołcza.
Piłkarz, który do Kielc przeniósł się w 2018 roku, strzelał dotychczas gole w zespołach młodzieżowych, lub w trzecioligowych rezerwach. W poprzednim sezonie w starciu z Unią Tranów zaliczył nawet hat-tricka. W Mielcu popisał się indywidulaną akcją i precyzyjnym uderzenie z pola karnego.
– Nie ma znaczenia, która to jest liga. Piłka i boisko są przecież takie same, więc zrobiłem to co umiem. Wbiegając w szesnastkę spojrzałem jeszcze czy któryś z kolegów nie jest lepiej ustawiony, ale jak zobaczyłem, że jestem dużo szybszy od obrońcy, to stwierdziłem, że uderzę. Wyszło dobrze – powiedział zadowolony z siebie zawodnik.
Jakub Konstantyn w piłkarskiej elicie zadebiutował w marcu tego roku, wchodząc na murawę w 78. minucie meczu w Szczecinie z Pogonią. W tym sezonie wystąpił już w pięciu spotkaniach Korony w PKO BP Ekstraklasie, ale w sumie zaliczył tylko 90 minut. Od pierwszego do ostatniego gwizdka sędziego zagrał w starciu Fortuna Pucharu Polski w Białymstoku z rezerwami Jagiellonii Białystok.