Prezentacja psów myśliwskich, najstarszych form łowiectwa, a więc łowczych, drapieżnych ptaków, z którymi polowali nasi pradziadowie, czy gonitwa za lisem – to tylko niektóre z atrakcji jakie przygotowali organizatorzy 14. edycji Hubertusa Świętokrzyskiego, który odbył się w Parku Etnograficznym w Tokarni.
W wydarzeniu uczestniczyli przedstawiciele kilkudziesięciu kół łowieckich z całej Polski. Impreza była skierowana do mieszkańców regonu, którzy mieli okazję poznać kulturę i tradycję łowiecką. Promuje ona także łowiectwo jako jedną z form ochrony przyrody, podkreślając współpracę myśliwych i rolników na rzecz ochrony bioróżnorodności pięknej przyrody, która nas otacza.
Jak przypomniał poseł Mariusz Gosek, łowiectwo jest niezwykle ważne w zachowaniu równowagi w przyrodzie.
– To święto ważne dla myśliwych i leśników, ale także dla mieszkańców regionu świętokrzyskiego. Warto pamiętać, że dzięki trosce tych osób kontrolowana jest populacja zwierząt, które mogą stać się zagrożeniem dla innych gatunków. Dlatego ważne jest podejście zrównoważone, które łączy tradycyjne oraz kulturowe aspekty łowiectwa z naukowymi i etycznymi. Wtedy łowiectwo staje się narzędziem wspierającym ochronę przyrody, a nie jej zagrożeniem, wpływając na bioróżnorodność i równowagę ekosystemów – wyjaśnia.
– Cieszę się, że po trzech latach przerwy Hubertus Świętokrzyski powrócił do Tokarni – zaznaczył Robert Jaworski burmistrz miasta i gminy Chęciny.
– Myślistwo, leśnictwo to dziedziny, które uczą nas szacunku do przyrody i miłości do natury. Skansen w Tokarni jest wyjątkowy miejscem pod względem przyrodniczym i kulturowym, dlatego trudno sobie wyobrazić lepsze miejsce na zorganizowanie tego wydarzenia – dodaje.
Od wielu lat Hubertus Świętokrzyski cieszy się ogromną popularnością właściwie w całej Polsce, uważa Tomasz Jamka członek zarządu województwa świętokrzyskiego.
– Warto podkreślić, że wydarzenia to ma także ogromny udział w promowaniu regionu. Nasi goście z różnych stron kraju mogą zapoznać się z kulturą i przyrodą świętokrzyskiego i zachęcić mieszkańców swoich regionów do przyjazdu w nasze piękne strony – podkreśla.
Nie zabrakło myśliwskich potraw. Można było skosztować nie tylko pieczonego dzika, ale też gulaszu z jelenia, czy strogonowa z sarny, a także żuru myśliwskiego.