Policjanci z olsztyńskiej grupy SPEED zatrzymali 56-letniego kierowcę, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Mężczyzna podczas swojej szaleńczej jazdy popełnił 34 wykroczenia i doprowadził do dwóch kolizji, za co zebrał 265 punktów karnych. Mężczyzna stracił już prawo jazdy. Wkrótce będzie tłumaczyć się przed sądem.
Funkcjonariusze z grupy SPEED namierzyli kierowcę, który znaczenie przekroczył prędkość na trasie S7, w pobliżu miejscowości Zielony Grąd. Kierowca, jadący w kierunku Elbląga, nie reagował na sygnały dźwiękowe i świetlne nadawane przez policjantów. Pomiar wideorejestratorem wskazał, że mężczyzna pędził z prędkością 176 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 120 km/h.
Ponadto kierujący renault przekroczył prędkość o 61 km/h na ulicach Elbląga. Mężczyzna, aby uniknąć kontroli drogowej, popełnił szereg innych wykroczeń, m.in. wyprzedzał w rejonie przejścia dla pieszych i nie zwracał uwagi na sygnalizację świetlną. Doprowadził też do dwóch niegroźnych kolizji drogowych z udziałem innych pojazdów.
Ostatecznie mężczyzna został zatrzymany na jednej z ulic Elbląga. Za kierownicą auta siedział 56-letni mieszkaniec Warszawy. Badanie policyjnym alkomatem wykazało, że był trzeźwy. Nie potrafił logicznie wytłumaczyć swojego zachowania.
Okazało się, że w trakcie swojej bezmyślnej jazdy popełnił aż 34 wykroczenia, za które taryfikator przewiduje w sumie 265 punktów karnych. Jego prawo jazdy zostało zatrzymane, a za spowodowanie dwóch kolizji drogowych został ukarany mandatami. Z pozostałych wykroczeń mężczyzna będzie się tłumaczyć przed sądem, który zadecyduje o dalszych konsekwencjach.
Ponadto 56-latek odpowie za niezatrzymanie się do kontroli drogowej – w tym przypadku jest to przestępstwo, za które kodeks karny przewiduje karę nawet do 5 lat pozbawienia wolności.