Dziesięć punktów po dziesięciu rozegranych meczach, to dorobek występującej w PKO BP Ekstraklasie Korony Kielce. Przed rokiem „żółto–czerwoni” mieli na koncie punkt więcej, a i tak do ostatniej kolejki walczyli o pozostanie w piłkarskiej elicie.
– Nasz dorobek na ten moment nie jest rzeczywiście rewelacyjny, ale uważam, że drużyna się rozwija i gra lepiej niż jakiś czas temu. Wiadomo, że każdy chciałby lepiej punktować, najlepiej tak jak w poprzedniej rundzie, w której graliśmy o utrzymanie. Nie zawsze jest to jednak możliwe. W tych cięższych momentach, a tak jest teraz, ma na to wpływ wiele czynników. Choćby prześladujące nas kontuzje. Co chwilę trzeba rotować składem, zawodnicy się zmieniają, któryś wraca, za chwilę inny wypada. To jest jeden z czynników mających wpływ na to, jak wygląda nasza gra. Zdajemy sobie sprawę w jakiej jesteśmy sytuacji, ale ciężko pracujemy, żeby zdobywać więcej punktów – stwierdził najbardziej doświadczony piłkarz kieleckiego klubu Piotr Malarczyk.
Przed drużynami występującymi w elicie dwutygodniowa reprezentacyjna przerwa. Trener Kamil Kuzera postanowił, że wykorzysta ją m.in. na rozegranie meczu kontrolnego z Widzewem Łódź. Oba zespoły zmierzyły się niedawno w 9. kolejce PKO BP Ekstraklasy, a ich starcie zakończyło się remisem 1:1. Sparing zaplanowano na piątek, 13 października. Spotkanie na wniosek kieleckiego sztabu szkoleniowego będzie zamknięte dla publiczności i mediów.