– Braki kadrowe nie są żadną wymówką. Nie mamy alibi na przegrywanie – powiedział po meczu Ligi Mistrzów drugi trener piłkarzy ręcznych Industrii Krzysztof Lijewski.
Ostatnio jednak mistrzowie Polski mają ogromnego pecha. Do Niemiec pojechali w zaledwie 14-osobowym składzie, bez nominalnego prawego rozgrywającego, bo kontuzji kilka dni temu doznali Alex Dujszebajew i Paweł Paczkowski. W sobotnim meczu z Ostrovią urazu nabawił się skrzydłowy Szymon Wiaderny. Wcześniej wypadł z gry podstawowy bramkarz Andreas Wolff.
– Mamy do dyspozycji kogo mamy i tak musimy grać. Nie możemy szukać usprawiedliwień, że nie było tego czy tamtego gracza. To jest piłka ręczna i dużo się dzieje podczas sezonu. Zawsze się zdarzają kontuzje, więc jesteśmy na to przygotowani, że składem trzeba rotować. Nie będziemy szukać wymówek, że przegraliśmy, bo zabrakło kilku zawodników – powiedział Krzysztof Lijewski.
W najbliższą sobotę (14 października) Industria Kielce w 9. kolejce Orlen Superligi podejmować będzie Gwardię Opole. Natomiast w czwartek (19 października) podopieczni Talanta Dujszebajewa zmierzą się w Hali Legionów z węgierskim OTP Bank – PICK Szeged w 5. serii gier Ligi Mistrzów.