Piotr Duda przewodniczącym NSZZ „Solidarność” przez kolejną kadencję – 2023-2028. Był jedynym kandydatem. Poparło go 211 delegatów na krajowy zjazd związku.
Robimy wspaniałą robotę dla naszych pracowników – podkreślił szef Solidarności Piotr Duda podsumowując swoją kadencję w latach 2018-2023. Musimy pilnować Polski, bo Polacy na nas patrzą. Musimy pilnować praw pracowniczych – mówił Duda podczas zjazdu związku w Spale.
Podczas swojego wystąpienia szef Solidarności przypomniał historię związku od 1980 roku i jego realizowane do dziś postulaty.
„A to, że o te postulaty musimy walczyć do dziś, świadczy, że nie ma pierwszej, drugiej, trzeciej Solidarności. Jest jedna Solidarność. (…) Nie zapominajmy o naszej historii. Nie zapominajmy, że jesteśmy Solidarnością. I mimo to, że mamy inne interesy, bo są branże, regiony, różne organizacje związkowe, to tylko wtedy wygrywamy, gdy jesteśmy razem. I tego musimy się trzymać, bo inne związki tego nie mają i są podzielone. My jesteśmy jednolitym związkiem zawodowym” – podkreślił.
„Robimy wspaniałą robotę dla polskich pracowników, tylko później o tym zapominamy”– dodał Duda.
Wskazał, że wśród najważniejszych osiągnięć największego związku zawodowego w Polsce w ostatnich latach było m.in. wprowadzenie pluralizmu związkowego w służbach mundurowych, protesty, w tym pod siedzibą Trybunału Sprawiedliwości UE, w obronie kopalni Turów oraz, przede wszystkim, zawarte w czerwcu br. porozumienia między rządem a NSZZ „Solidarność”.
Mówi ono m.in. o ochronie działaczy związkowych, systemowym powstrzymaniu wzrostu cen energii, systemowym wzroście wynagrodzeń, emeryturach stażowych i pomostowych, wyłączeniu z płacy minimalnej dodatków za pracę w warunkach szczególnych, odmrożeniu Zakładowych Funduszy Świadczeń Socjalnych oraz dodatku dla pracowników DPS.
„Dziś z tego miejsca mogę powiedzieć jedno: po wynikach wyborów parlamentarnych to porozumienie nabiera szczególnej wartości. Teraz nasi pracownicy mają twarde argumenty i twarde narzędzie”– podkreślił Duda.
„Przez ostatnią kadencję, mimo trudności związanych z pandemią koronawirusa, wojną na Ukrainie i sytuacji na wschodniej granicy i Białorusi, zrobiliśmy wspaniałą robotę. To nie znaczy, że wszystko jest tak, jak powinno być. (…) Musimy pilnować Polski, bo Polacy na nas patrzą. Musimy pilnować praw pracowniczych. Ważne są dzisiejsze słowa prezydenta Andrzeja Duda, że wszystkie postulaty, które razem wypracowaliśmy, nie będą wygaszone, póki prezydentem będzie Andrzej Duda” – dodał.
Wskazał, że związkowcy po wybuchu wojny na Ukrainie pomagali uchodźcom oraz wspierali także represjonowanych związkowych działaczy z Białorusi.
Zwrócił również uwagę, że wartości chrześcijańskie są wpisane w statucie związku i – jak dodał – „my od tego nie odejdziemy”. „Dla nas te wartości są ważne, mamy je wpisane w naszym statucie, w preambule. Nie byłoby Solidarności także bez Ojca Świętego Jana Pawła II” – zaznaczył i podkreślił ważną rolę patrona Solidarności bł. ks. Jerzy Popiełuszko.
Duda przed wyborem na kolejną kadencję zapewnił, że cały czas mu się chce. „A kto mnie zna, ten wie, że jak coś robię, to na maksa, albo w ogóle. Mam co w życiu robić, ale kocham Solidarność i wspólnie – jeżeli będziemy dalej realizować to, co robiliśmy wcześniej – po prostu damy radę” – zapewnił.
„Znacie mnie służbowo i prywatnie. Od 13 lat pełnię tę zaszczytną funkcję najcudowniejszego związku zawodowego na świecie, z czego jestem dumny. Mam jeszcze siły i chcę stać na czele związku zawodowego Solidarność” – zwrócił się do delegatów.
Wyboru przewodniczącego dokona 248 delegatów krajowego zjazdu.
Krajowy Zjazd Delegatów Solidarności to najwyższa władza związku skupiającego ponad 500 tys. członków. Zjazd nie tylko wybiera i rozlicza z wykonania zadań przewodniczącego oraz komisję krajową, ale też przyjmuje najważniejszy dokument – uchwałę programową.
Dwudniowy zjazd w Spale odbywa się pod hasłem „Ty nas obudziłeś, my Cię obronimy”, nawiązującym do obrony dobrego imienia Jana Pawła II. Przed południem wzięli w nim udział m.in. prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki.