O 15 proc. wzrosną od nowego roku stawki podatku od nieruchomości w Starachowicach. Rada miasta zgodziła się na propozycje złożone przez prezydenta Marka Materka. Kwoty tych danin podniesiono również w ubiegłym roku o 10 proc. Obecny wzrost jest najwyższym dopuszczonym przez prawo. Głosowanie w sprawie uchwały nie było jednogłośne.
Według twierdzeń urzędników ratusza, podwyżka przyniesie budżetowi miasta dodatkowe 5,5 mln zł. Marcin Gołębiowski, zastępca prezydenta Starachowic uzasadnia wzrost podatków m.in. wzrostem kosztów funkcjonowania miasta, a przede wszystkim koniecznością podniesienia płac po 1 stycznia.
– Gros pracowników, bo ponad 300 osób będzie miało podniesione pensje do nowej kwoty minimalnego wynagrodzenia. Wyniesie ono od stycznia 4242 zł, a to oznacza też podniesienie wynagrodzeń dla pozostałych pracowników samorządowych – mówił podczas sesji.
Przeciwko podwyżce podatków zagłosował radny Dariusz Nowak z Prawa i Sprawiedliwości. Uważa on, że władze mają narzędzia by znaleźć oszczędności w budżecie, a nie obciążać mieszkańców i przedsiębiorców dodatkowymi opłatami.
– Jest to przerzucanie na barki mieszkańców, zaspokajania potrzeb miasta. Na tym najwięcej stracą przedsiębiorcy. W ich wypadku, wartość opłat za metr kwadratowy w lokalach, w których prowadzą działalność wzrośnie o 4 zł 9 groszy. Ja osobiście uważam, że powinniśmy oszczędności szukać w ratuszu – mówi Dariusz Nowak. Radny zwraca uwagę, że obciążenia poważnie wzrosną np. w miejscowym szpitalu, który będzie musiał znaleźć dodatkowe 70 tys. zł.
Po podwyżce, za metr kwadratowy powierzchni mieszkalnej trzeba będzie zapłacić 1,06 zł, zamiast dotychczasowych 92 groszy. Z kolei stawka za metr dla przedsiębiorców wzrośnie z 27,24 zł, do 31,33 zł.
Za uchwałą głosowało 13 radnych, 3 było przeciw, a 2 wstrzymało się od głosu.