Mieszkańcy wieżowca nr 24 przy ulicy Grunwaldzkiej w Kielcach czują się dyskryminowani przez zarząd wspólnoty. Nieruchomość ma własny parking, jednak część osób została pozbawiona identyfikatorów dla gości. W związku z tym mieszkańcy posiadający np. samochody służbowe nie mają gdzie zaparkować.

Ponadto, jeśli przyjedzie ktoś z rodziny natychmiast mimo, że to parking prywatny, pojawia się Straż Miejska i zakłada blokady. Jak mówią mieszkańcy, zgłoszenia do służb wpływają od jednego z członków zarządu wspólnoty mieszkaniowej. Ponadto, tereny zielone stworzone za ich pieniądze są zamykane na łańcuchy i nie mogą z nich korzystać.

Mieszkańcy od czerwca próbują zwołać zebranie wspólnoty, ale zarząd nie reaguje. Sytuacja jest kuriozalna, bo to przecież mieszkańcy wybierają swoich przedstawicieli w zarządzie.

Podobnie zaistniałą sytuację oceniają radni. Przewodniczący rady miasta Jarosław Karyś i radny Marcin Stępniewski obiecują interwencję w tej sprawie. Marcin Stępniewski zadeklarował, że za własne pieniądze opłaci prawnika, który wyjaśni mieszkańcom przepisy prawne i pomoże rozwiązać problem. Jarosław Karyś z kolei zapowiedział spotkanie z dyrektorem Miejskiego Zarządu Budynków, ponieważ 1/3 mieszkań to lokale komunalne. Jego zdaniem jest niedopuszczalne, że miejska instytucja nie reaguje na zaistniałą sytuację.

Jaki będzie finał sprawy? Będziemy informować na antenie Radia Kielce, na radiokielce.pl i naszych profilach w mediach społecznościowych.