W 1/16 finału Fortuna Pucharu Polski występująca w PKO BP Ekstraklasie Korona zmierzy się we wtorek (31 października) w Warszawie z trzecioligowymi rezerwami Legii. W stołecznym zespole występuje m.in. były zawodnik kieleckiego klubu Mateusz Możdżeń.
Podopieczni 46-letniego trenera Piotra Jacka w I rundzie wyrzucili za burtę pucharowych rozgrywek beniaminka piłkarskiej elity Ruch Chorzów. Dużo łatwiejsze zadanie mieli „żółto-czerwoni”, którzy nie bez problemów pokonali 2:1 trzecioligowe rezerwy Jagiellonii Białystok.
– Mieliśmy to spotkanie pod kontrolą, ale też swoje problemy. Organizacja i jakość są po naszej stronie, ale jest jeszcze mecz. Trzeba do niego podejść maksymalnie skoncentrowanym, bo inaczej możemy mieć kłopoty – uważa trener Kamil Kuzera.
– Znamy zalety oraz wady rywali i na pewno nie będziemy ich lekceważyć. Podchodzimy do tego spotkania jak do ligowego. Obiecujemy, że damy z siebie wszystko – zapewnia pomocnik Jakub Konstantyn.
W kadrze kieleckiego zespołu dojdzie do kilku zmian. We wtorkowym meczu nie wystąpią Jewgienij Szykawka, Marius Briceag i Bartosz Kwiecień. W bramce szanse debiutu w pierwszej drużynie otrzyma niespełna 20-letni Rafał Mamla.
– Uważam, że zasługuje na to, żeby dostać taką szansę. Tylko wówczas możemy go rzeczywiście obiektywnie oceniać. Dobrze się prezentuje na treningach i ma nasze zaufanie. Kilka innych zmian w składzie będzie. Znów dopadł nas jakiś wirus, zachorowali Szykawka i Kwiecień. Briceag także zostaje w Kielcach, bo musi przejść normalny mikrocykl. Ci, którzy grali mniej, na pewno dostaną swoje szanse. To jest też dla nich okazja, żeby wpasować się w drużynę – podkreślił Kamil Kuzera.
Mecz Korony Kielce z drugą drużyną Legii Warszawa, który w samo południe rozpocznie się w podwarszawskim Urszulinie, będzie można obejrzeć na oficjalnym kanale Polskiego Związku Piłki Nożnej.