Kolejne problemy związane z budową nowej siedziby Teatru Lalki i Aktora „Kubuś” przy ul. Zamkowej w Kielcach.
Inwestycja zgodnie z pierwotnymi założeniami miała zostać oddana do użytku w połowie tego roku. Tymczasem wykonawca zwrócił się do władz miasta o waloryzację umowy i dołożenie dodatkowych 1,8 mln zł do inwestycji.
Pierwotnie budowa teatru miała potrwać do czerwca. Jednak wykonawca miał problemy ze pozyskaniem materiałów budowlanych oraz brakami kadrowymi, przede wszystkim wśród pracowników z Ukrainy, które pojawiły po agresji Rosji na ten kraj.
Teraz złożył wniosek o waloryzację projektu. Marcin Januchta, rzecznik prezydenta Kielc stwierdza, że umowa z firmą Anna-Bud przewidywała możliwość zmiany wartości projektu.
– Waloryzacja była określona na poziomie kilku procent. Wykonawca zwrócił się do ratusza z takim wnioskiem. Dołączył oczywiście stosowne dokumenty oraz argumentację. W tym momencie wniosek jest analizowany. Należy pamiętać, że jednym z warunków wypłaty dodatkowej kwoty jest zabezpieczenie odpowiedniej sumy pieniędzy w budżecie miasta. Stąd też przygotowano taką propozycję zmian budżetowych na najbliższą sesję – mówi.
Dodatkowe pieniądze mają pochodzić z oszczędności, które zostały wygenerowane przez biuro inwestycji urzędu miasta. Ratusz liczy że część brakującej kwoty uda się uzyskać w ramach zewnętrznego dofinansowania.
– Przykładowo w projekcie uchwały budżetowej, która ma być przedstawiona na listopadowej sesji pojawiają się także waloryzacje dwóch inwestycji drogowych. Przebudowy ul. Wojska Polskiego oraz budowy drogi i sieci kanalizacyjnej na os. Dąbrowa II. Te umowy też przewidywały waloryzację jeśli wystąpi o to wykonawca.
W obu przypadkach otrzymaliśmy informację z Polskiej Agencji Rozwoju i Przedsiębiorczości, czyli instytucji, która przekazała nam dofinansowania na te projekty, że istnieje możliwość zwiększenie finansowania inwestycji. To w znacznym stopniu zmniejszyłoby zobowiązania miasta. Możliwe, że w przypadku „Kubusia” uda nam się osiągnąć podobne rozwiązanie – dodaje rzecznik.
Waloryzacja kolejnej dużej inwestycji realizowanej w Kielcach jest negatywnie oceniana przez kieleckich radnych. Przypomnijmy, że magistrat planuje również dołożyć ponad 3 mln zł do budowy Inteligentnego Systemu Transportowego.
Zdaniem Anny Myślińskiej z klubu Koalicji Obywatelskiej ratusz zbyt łatwo ulega roszczeniom firm odpowiedzialnych za wykonywanie poszczególnych inwestycji. Tym bardziej, że waloryzacje umów często idą w parze z opóźnieniami.
– Miasto Kielce powinno sięgać po kary ustawowe. Myślę, że stały kontakt z wykonawcami pozwala realizować inwestycje planowo. Dlaczego mamy dopłacać jeśli następują opóźnienia? Jestem przeciwna tego typu praktykom. O wiele bardziej wskazane byłoby szukanie innych rozwiązań w drodze negocjacji. W mieście mamy ogromne potrzeby dlatego nie powinniśmy tak łatwo godzić się na dokładanie pieniędzy do opóźnionych inwestycji – komentuje.
W opinii Kamila Suchańskiego, szefa klubu Bezpartyjni i Niezależni kwestia waloryzacji oraz opóźnień budowy nowej siedziby teatru „Kubuś” nie jest jednoznaczna. Radny uważa, że kluczowym problemem są błędnie przygotowywane dokumentacje projektowe oraz brak nadzoru ze strony władz Kielc.
– Jeśli nadzór byłyby prowadzony w należyty sposób to w Kielcach nie byłoby tyle opóźnionych przedsięwzięć inwestycyjnych. Jeśli dany projekt nie może być ukończony w terminie z przyczyn obiektywnych, nie leżących po stronie wykonawcy, to trudno się dziwić, że pojawiają się wnioski o waloryzację. Sprawa budowy siedziby teatru „Kubuś” wymaga szczegółowej analizy. Jednak z mojego punktu widzenia szereg niedociągnięć pojawił się właśnie po stronie władz Kielc – ocenia.
Budowa nowej siedziby teatru „Kubuś” ma zakończyć się na początku grudnia tego roku. Dotychczasowa wartości inwestycji to ponad 37,5 mln zł, w tym 12 mln zł stanowi dofinansowanie unijne.