W pierwszym meczu prestiżowego IHF Super Globe, który rozpoczął się w Dammam w Arabii Saudyjskiej, piłkarze ręczni Industrii Kielce wygrali z zespołem Al-Najma z Bahrajnu 27:26 (17:13). Decydującą bramkę w ostatniej akcji meczu zdobył Szymon Sićko. Najlepszym zawodnikiem spotkania został uznany bramkarz mistrzów Azji Ali Saleh.
– Jeżeli przed rozpoczęciem tego meczu ktoś myślał, że będzie łatwo i przyjemnie, to się bardzo mylił. On był bardzo trudny od samego początku. Nasi rywale grali agresywnie, czasami nawet brutalnie i dużo prowokowali. Wydaje mi się, że bardziej przejmowaliśmy tym zachowaniem, nie mogliśmy sobie z nim poradzić, a mniej zajmowaliśmy się swoją grą. Brakowało nam zimnej głowy, spokoju, decyzyjności, a przede wszystkim skuteczności. Sytuacji rzutowych sam na sam z bramkarzem przeciwnika mieliśmy multum, a wiele razy się myliliśmy. To nas blokowało i deprymowało, natomiast rywale dostawali wiatru w żagle. Grali bez pardonu z dużą kreatywnością – stwierdził drugi trener mistrzów Polski Krzysztof Lijewski.
– To był naprawdę bardzo trudny mecz. Nieźle zagraliśmy pierwszą połową, w której mieliśmy wynik pod kontrolą. W drugiej zaprezentowaliśmy poniżej naszego poziomu. Oni zagrali super, umieli wykorzystać nasze błędy, na wysokości zadania stanął także ich bramkarz. Najważniejsze jednak, że w końcówce udało się przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Nie zagraliśmy tak jak trzeba w ataku. Było mnóstwo niewykorzystanych rzutów, po kontrach, sam na sam, z szóstego metra, czy z karnych. Skuteczność musimy zdecydowanie poprawić. Oczywiście ich bramkarz chyba zagrał mecz życia, ale to była głównie nasza wina – podsumował kapitan kieleckiego zespołu Alex Dujszebajew.
Bramkę na wagę zwycięstwa rzucił na trzy sekundy przed końcową syreną Szymon Sićko. 26-letni rozgrywający w całym spotkaniu grał jednak z zaledwie 27 procentową skutecznością.
– Zimna głowa Szymona w końcówce, który zdobył dwie ostatnie bramki, a przez lwią część czasu to mu się nie udawało. Mylił się bądź bramkarz rywali bronił jego rzuty. Te dwa ostatnie, najważniejsze jednak trafił. To pokazuje, że jest mocny psychicznie, wziął odpowiedzialność na siebie i postawił kropkę nad i – ocenił Krzysztof Lijewski.
Najwięcej bramek dla Industrii Kielce zdobyli: Artiom Karaliok 5 oraz Paweł Paczkowski i Nicolas Tournat po 4. W drugim meczu fazy grupowej kielczanie zmierzą się w czwartek 9 listopada z mistrzami Ameryki Północnej z San Francisco CalHeat z USA. Spotkanie rozpocznie się o 10.15 czasu polskiego.
Trener Talant Dujszebajew ma do dyspozycji w Dammam prawie wszystkich zawodników. Po kontuzjach na parkiet wrócili Andreas Wolff, Alex Dujszebajew, Szymon Sićko i Paweł Paczkowski. Do Arabii Saudyjskiej nie polecieli Sandr Mestrić, Hassan Kaddah, Elliot Stenmalm i Cezary Surgiel.
– Jesteśmy zadowoleni, że kontuzjowani zawodnicy wrócili. Andreas wyglądał bardzo dobrze. Alex po powrocie nie narzeka, Szymon również, więc cieszymy się, że do następnego meczu przystąpimy zdrowi – zakończył drugi trener kielczan.
W IHF Super Globe gra dwanaście zespołów podzielonych na cztery grupy. Zwycięzcy pierwszej fazy utworzą pary półfinałowe. Jeżeli nie będzie mega sensacji to Industria Kielce powinna zmierzyć się z SC Magdeburg, a więc z zespołem, z którym przegrała w czerwcu pod dogrywce wielki finał Ligi Mistrzów w Kolonii. W drugiej parze powinny zagrać FC Barcelona i niemiecki Fuechse Berlin. Finał zaplanowano na niedzielę 12 listopada. Tytułu broni SC Magdeburg, który przed rokiem pokonał po dogrywce Barcelonę 41:39.
W Arabii Saudyjskiej rywalizacja toczy się również o nagrody finansowe. Zwycięzca otrzyma 400 tys. dolarów, za drugie miejsce przewidziano 200 tys., a za trzecie 150 tys. Piłkarze ręczni kieleckiego klubu dotychczas dwukrotnie zdobywali brązowe medale IHF Super Globe – w 2016 i 2022 roku.
Industria Kielce – Al-Najma 27:26 (17:13)
Industria Kielce: Wałach, Wolff – Nahi, Wiaderny 3, Sićko 3, Gębala 1, D. Dujszebajew, Karacić 1, Olejniczak 1, Thrastarson 2, A. Dujszebajew 2, Paczkowski 4, Kounkoud 2, Karaliok 5, Tournat 4