Po interwencji Radia Kielce, Rejonowe Przedsiębiorstwo Zieleni i Usług Komunalnych w Kielcach zaprzestało pobierania opłat za parkowanie przy ul. Pocieszka.
Jak informowaliśmy, na dwóch ogólnodostępnych parkingach, bez ostrzeżenia wprowadzono płatny postój. Dla mieszkańców tej części miasta decyzja jest skandaliczna, ponieważ nie była z nikim konsultowana. Z kolei w opinii niektórych radnych, prezydent Bogdan Wenta nie kontroluje tego co się dzieje w mieście.
We wtorek, (7 listopada) okazało się, że punkt poboru opłat został zamknięty. Co więcej, znaki informujące o obowiązku płacenia za parkowanie zaklejono. Mimo, że opłaty w wysokości 4 zł za godzinę, pobierano już od poniedziałku, prezes „Zieleni Miejskiej”, Renata Gruszczyńska twierdziła, że nowy sposób funkcjonowania parkingów nie został jeszcze określony, a opłaty będą pobierane od grudnia.
Mieszkająca przy ul. Pocieszka pani Anna przypomina, że sprawa dotyczy parkingów przy ul. Marszałkowskiej oraz Wiosennej, z których korzystali do tej pory głównie mieszkańcy pobliskich budynków wielorodzinnych.
– Wczoraj zrezygnowałam z wjazdu na parking z uwagi na pobieranie opłat za postój. Jednak wieczorem okazało się, że za wjazd na parking już nie trzeba było płacić, a informacje o opłatach zaklejono. Stało się to po tym, jak państwa redakcja zwróciła na to uwagę. Sytuacja wygląda tak samo na parkingu w rejonie ul. Pocieszka i Wiosennej – mówi.
– Ten parking jest nam potrzebny. Nie mamy gdzie parkować. Do tej pory na tym obszarze parkowało kilkadziesiąt samochodów. Gdzie teraz mamy się podziać? Nie mogę zrezygnować z samochodu. Pracuję jako listonoszka. Czy to oznacza, że mam zostawiać swoje auto w miejscu pracy? Od zawsze było to ogólnodostępny parking dla mieszańców, klientów pobliskiej apteki, pacjentów przychodni oraz karetek. Najwidoczniej ktoś stwierdził, że skoro na ul. Nowy Świat i Targowej będzie strefa płatnego parkowania, to można będzie zarobić i tu, bo ludzie gdzieś będą musieli parkować samochody. Szkoda tylko, że to wszystko dzieje się kosztem zwykłych kielczan – dodaje z żalem pani Anna.
W ocenie radnego Marcina Stępniewskiego z klubu Prawa i Sprawiedliwości, przejęcie parkingu przez „Zieleń Miejską” oznacza de facto poszerzenie strefy płatnego parkowania bez podejmowania formalnych decyzji w tej sprawie.
– Najpierw opłaty są pobierane, a dzień później okazuje się, że parking będzie płatny od grudnia. To pokazuje, że nikt nie kontroluje tego co się dzieje w mieście. Takie decyzje są moim zdaniem irracjonalne, w kontekście szeroko pojętych problemów parkingowych w Kielcach. Ustanowienie płatnego postoju poza strefą płatnego parkowania jest niewątpliwie wprowadzeniem kolejnych ograniczeń i piętrzeniem problemów, które dotykają przede wszystkim kielczan – podkreśla.
Radny wskazuje, że wprowadzenie opłat na kolejnym placu postojowym w mieście wpisuje się w plany władz miasta dotyczące uchwalenia tzw. planu zrównoważonej mobilności miejskiej. Dokument zdaniem radnego ma na celu wyprowadzenie z centrum miasta ruchu samochodów osobowych.
Z kolei Anna Myślińska z klubu Koalicji Obywatelskiej jest zdania, że z uwagi na sytuację finansową miasta, ratusz może decydować się na różne rozwiązania. W tym i te budzące wątpliwości.
– Mieszkańcy przyzwyczaili się, że jest to ogólnodostępny parking. Jednak grunt należy do miasta, które szukając pieniędzy podejmuje takie decyzje. Niemniej informacja na ten temat powinna być wcześniej rozpowszechniona. Tymczasem działania z dnia na dzień nie są dobrym rozwiązaniem. Powinna odbyć się publiczna dyskusja oraz przedyskutowanie tej sprawy z mieszkańcami, którzy korzystają z tego parkingu – mówi.
Opłaty mają być pobierane od grudnia tego roku. Tymczasem, Renata Gruszczyńska, prezes RPZiUK wciąż utrzymuje, że opłaty nie były pobierane, a okoliczni mieszkańcy byli informowani o zmianach.