Setki kielczan uczestniczyło w dzisiejszych (sobota, 11 listopada) uroczystościach Święta Niepodległości.
Jak powiedziała Anna Krupka, wiceminister sportu i turystki, dziś wspominamy ojców naszej Niepodległości.
– Wspominamy tych wszystkich, którym niepodległość, wolność Rzeczypospolitej Polskiej zawdzięczamy. Dzisiaj to my w sztafecie pokoleń niesiemy Niepodległość. Naszym obowiązkiem jest dbać o silną, wolną i niepodległą Polskę – podkreśliła Anna Krupka.
W uroczystościach na Placu Wolności wzięła udział poseł Marzena Okła-Drewnowicz, wiceprzewodnicząca Platformy Obywatelskiej, która podkreśla, że manifestowanie swojego patriotyzmu to niezwykle ważne.
– 11 listopada to dla nas czas na świętowanie. Musimy pamiętać, że wolność i niepodległość nie są dane raz na zawsze. Często w przypadku agresji o wolność trzeba walczyć fizycznie. Wolność jest jednak taką wartością, o którą dbać należy zawsze – dodaje.
Poseł Artur Gierada, przewodniczący świętokrzyskich struktur Platformy Obywatelskiej, ocenia, że 11 listopada to najważniejsze święto patriotyczne w Polsce, które stanowi hołd dla wszystkich pokoleń, walczących o wolność.
– Obecnie musimy się cieszyć naszą wolnością i niepodległością, ponieważ żyjemy w innych czasach niż nasi przodkowie, którzy musieli bić się o wolność i dokonywać powstańczych zrywów. Dziś żyjemy w czasach kiedy mamy demokracje, a chcąc mieć wpływ na państwo wystarczy wziąć udział w wyborach. Cieszę się i jestem dumny, że tak wielu młodych ludzi w Kielcach wzięło udział w uroczystościach. Wielu z nich stało w mundurach, które dla nich nie są tylko przebraniem, a dowodem tego, że już teraz chcą służyć ojczyźnie, a w przyszłości również będziemy mogli na nich liczyć – podkreśla.
Ja zawsze podkreślam, że to jest najradośniejsze święto z katalogu polskich świąt narodowych, przyznał Rafał Nowak, wicewojewoda świętokrzyski.
– Wydawało się, że odzyskanie przez podzieloną Polskę niepodległości będzie praktycznie niemożliwe. Z jednej strony wielka, carska Rosja, z drugiej rozbudowujące swoją mocarstwowość Niemcy, a z trzeciej strony Austro–Węgry. Wydawało się więc, że nie ma szans, by Polska powróciła na mapę Europy, a to jednak się udało naszym poprzednikom w 1918 roku. To więc radosne i jedno z najważniejszych polskich narodowych świąt – zaznaczył Rafał Nowak.
Henryk Milcarz, radny sejmiku województwa przyznał, że udział w dzisiejszych uroczystościach, to dla niego nie tylko potrzeba chwili, ale też i serca. Jak dodał, wywodzi się z rodziny, w której takie wartości, jak Bóg, Honor i Ojczyzna były zawsze nadrzędne.
– Moja babcia urodziła się w czasach, gdy Polski nie było na mapach świata, a odeszła w 1992 roku. Jeszcze jako małego chłopca brała mnie często na kolana i opowiadała, jak ważna jest Ojczyzna, patriotyzm i jak ważne jest budowanie wszelakiej wspólnoty. Tylko wtedy można się czuć pewnie, można się czuć dumnie – dodał Henryk Milcarz.
Obchody 105. rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości zgromadziło na placu Wolności wielu kielczan. Wśród nich była pani Aleksandra z 7 letnią córką Anastazją.
– Przyszłam z dziećmi, żeby pokazać im jak wyglądają obchody naszego narodowego święta. Dzieci są zainteresowane, by w przyszłości zostać żołnierzami, więc jesteśmy tu też dlatego, aby zobaczyły na czym polega służba Ojczyźnie, powiedziała pani Aleksandra.
– Chciałam obejrzeć salwę honorową. Widziałam już ją z babcią w telewizji, ale chciałam też zobaczyć na żywo, przyznała Anastazja.
Dzień 11 listopada ustanowiony został uroczystym Świętem Niepodległości na mocy ustawy z dnia 23 kwietnia 1937 roku. Święto to zostało zniesione po II wojnie światowej, w 1945 roku, a następnie przywrócone w 1989 roku.