6 grudnia zapadnie prawomocny wyrok w sprawie dwóch mężczyzn, podejrzanych o podpalenie składowiska odpadów w Nowinach. Nieprawomocny wyrok w ich sprawie zapadł w listopadzie 2022 roku. Oskarżeni się z nim nie zgodzili, więc sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Kielcach.
Patryk B. został skazany na 3,5 roku pozbawienia wolności, a jego znajomy – drugi Patryk B. na 3 lata więzienia. Łagodniejsza kara wynika z faktu, że nie był on wcześniej karany.
Dziś rozpoczął się proces apelacyjny. Obrońcy oskarżonych domagają się zmiany wyroku na uniewinniający. Gdyby sąd się na to nie zgodził, wnioskują o uchylenie nieprawomocnej decyzji i skierowanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Adwokat Dominik Orzechowski, obrońca Patryka B. twierdzi, że postępowanie dowodowe zostało przeprowadzone w sposób nieprawidłowy, niepełny i nierzetelny.
– Nie może być takiej sytuacji, że w procesie poszlakowym, w którym nie ma dowodów stricte obciążających oskarżonych, sąd całkowicie pomija przesłuchanie ponad 100 świadków, w których przesłuchaniu na etapie postępowania przygotowawczego, nie uczestniczyła ani obrona ani oskarżony – twierdzi adwokat.
Obrońca drugiego Patryka B. Iga Tomaszewska dodaje, że nieprawomocny wyrok nie może zostać utrzymany w mocy, ze względu na błędy w ustaleniach, dotyczące m.in. wysokości szkody.
Z kolei prokurator Stanisław Czarnecki nie zgadza się z apelacjami i wnioskuje o ich nieuwzględnienie.
– Zgromadzone w tej sprawie dowody pozwoliły, w moim przekonaniu, na dokonanie jednoznacznych ustaleń, że to właśnie oskarżeni swoim zachowaniem wypełnili znamiona zarzucanego im przestępstwa. Niewątpliwie kluczowe znacznie miały zapisy monitoringu. Jakość zapisu z kamer pozwoliła na dokładne odtworzenie poszczególnych sekwencji zdarzeń – podkreśla oskarżyciel publiczny.
Przypomnijmy, do pożaru doszło w kwietniu 2020 roku. Śledczy ustalili, że ogień wybuchł, w wyniku celowego podpalenia. W tej sprawie zatrzymano dwóch Patryków B. Prokurator przedstawił im zarzuty związane ze spowodowaniem zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu o wielkich rozmiarach. Straty szacowane są na ponad milion złotych. W akcji gaśniczej uczestniczyło 36 jednostek straży pożarnej.