Utrzymać dobrą grę w defensywie i zdecydowanie poprawić atak to najważniejsze zadanie dla piłkarzy ręcznych Industrii Kielce w kolejnym meczu Ligi Mistrzów. W 8. kolejce tych elitarnych rozgrywek zmierzą się przed własną publicznością z mistrzem Chorwacja, RK Zagrzeb.
Spotkanie w Hali Legionów rozpocznie się w czwartek (23 listopada) o godz. 18.45 i będzie w całości transmitowane na antenie Radia Kielce. Będzie to rewanż za mecz sprzed tygodnia. Wtedy w Arenie Zagrzeb padł remis 22:22.
– Nie jest łatwo grać z tą samą drużyną tydzień po tygodniu. Każdy ma w głowie określone zachowania przeciwnika i trudniej o zaskoczenie – podkreśla drugi trener Industrii Krzysztof Lijewski.
O bilansie między obroną a atakiem mówił podczas briefingu prasowego rozgrywający mistrzów Polski Daniel Dujszebajew.
– W tej chwili wydaje mi się, że w obronie prezentujemy się całkiem dobrze, mamy więcej problemów w ataku. Nie gramy tak dobrze jak chcemy i nad tym właśnie pracujemy – twierdzi reprezentant Hiszpanii.
W podobnym tonie wypowiada się drugi trener Krzysztof Lijewski.
– Bramkarz rywali obronił 17 rzutów, z tego 13 lub 14 w sytuacjach sam na sam. On jest bohaterem, ale my blokujemy samych siebie. Jeśli utrzymamy tempo naszej gry w obronie i przyspieszymy atak, a na koniec wszystko wykończymy, to jestem optymistą – powiedział Krzysztof Lijewski.
Bramkarz Industrii Miłosz Wałach jest optymistą.
– Wiemy, nad czym pracować. Głównie skuteczność jest do poprawy. W obronie stoimy dobrze i mocno. Wierzę, że będziemy wyglądać dużo lepiej u siebie niż w Zagrzebiu – mówił Miłosz Wałach.
Drugi trener kielczan chwalił również drużynę mistrzów Chorwacji, która przed sezonem na pewno był trochę niedoceniany.
– Już przed pierwszym meczem w hali w Zagrzebiu mieliśmy olbrzymi szacunek do tego zespołu. Wiemy, że są bardzo dobrą drużyną i zdobyli sporo punktów. Myślę, że mało osób to przewidziało. Mają doświadczonych, ogranych w Lidze Mistrzów, zawodników. Grając w domu musimy być pazerni na zwycięstwo, bo w tym sezonie paradoksalnie wygraliśmy więcej meczów na wyjeździe. Mamy handicap w postaci naszej wspaniałej publiczności. To nie musi być jednak łatwa przeprawa. Zagrzeb ma jakość. Jeśli byli niedoceniani przez środowisko, to teraz na pewno są – zauważa Krzysztof Lijewski.
Trudnego meczu spodziewa się również skrzydłowy RK Zagrzeb, doskonale znany i bardzo lubiany w Kielcach, były zawodnik Vive, Ivan Čupić.
– Dla nas to będzie trudne zadanie, bo ja bardzo dobrze wiem jak ciężko się gra rywalom w Hali Legionów. Na pewno musimy walczyć i szukać jakiegoś momentu słabości drużyny gospodarzy. Jeżeli taki znajdziemy to super, a jeżeli nie zdobędziemy punktów to i tak idziemy do przodu i poszukamy ich w kolejnym meczu – powiedział w rozmowie z Radiem Kielce Ivan Čupić.
Gościem honorowym czwartkowego (23 listopada) spotkania będzie jeden z najlepszych skrzydłowych w historii kieleckiego klubu, Robert Nowakowski. Popularny „Kosa” jest drugim najlepszym strzelcem zespołu. W 180 meczach rzucił 1079 bramek dla żółto-biało-niebieskich. Wywalczył pięć medali mistrzostw Polski (trzy złote, srebrny i brązowy), a także raz Puchar Polski. 56-letni obecnie Robert Nowakowski został najlepszym lewoskrzydłowym 55-lecia.