Kilkanaście tysięcy złotych odzyskała 70-letnia kobieta. Nie byłoby happy endu bez uczciwego znalazcy i dzielnicowych, którzy rozwikłali zagadkę do kogo należy gotówka.
W ubiegłą środę do skarżyskiej jednostki policji zadzwonił 63-latek z gminy Skarżysko–Kościelne. Robiąc zakupy w miejscowym sklepie odnalazł saszetkę, w której znajdowało się kilkanaście tysięcy złotych. Znalezisko przekazał pracownikowi sklepu, następnie zabezpieczyli je funkcjonariusze. Medialny komunikat o znalezisku był przełomem w sprawie, którą zajęli się dzielnicowi. Właśnie do nich dodzwoniła się mieszkanka gminy Skarżysko–Kościelne i oświadczyła, że zgubiła pieniądze. Jednak kwota, którą podawała była o wiele niższa od zabezpieczonej w policyjnym depozycie. Kobieta nie była świadoma ile dokładnie pieniędzy było w utraconej saszetce.
Mundurowi postanowili rozwiać niejasności. Najpierw przejrzeli sklepowy monitoring, a potem odwiedzili 70-latkę, która się z nimi kontaktowała. Kobieta opisała prawdopodobne okoliczności zagubienia pieniędzy, a policjanci zweryfikowali jej relację z nagraniem z marketowych kamer. Nie mieli już wątpliwości, że mają do czynienia z właściwą osobą.
W piątek (1 grudnia) w siedzibie skarżyskich stróżów prawa spotkali się wszyscy bohaterowie opisanych zdarzeń. Zastępca szefa miejscowych mundurowych mł. insp. Piotr Piłatowski i szczęśliwa 70-latka podziękowali uczciwemu znalazcy oraz dzielnicowym, którzy doprowadzili sprawę do szczęśliwego końca. Zguba wróciła do właścicielki.