Około 110 razy wyjeżdżali od początku roku świętokrzyscy strażacy do ulatniającego się tlenku węgla. Tylko w miniony weekend otrzymali sześć zgłoszeń, dotyczących pojawienia się w mieszkaniach tej niebezpiecznej substancji.
– Dwa z nich: w Kielcach i Gosaniu w powiecie koneckim potwierdziły się – mówi st. kpt. Marcin Bajur z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach.
– Bardzo istotne jest to, że zgłoszenia były efektem załączenia się czujników tlenków węgla. Bardzo często prosimy mieszkańców regionu o ich montaż. Te przykłady pokazują jak są one potrzebne – dodaje.
Nikt w tych zdarzeniach nie został ranny. Strażak dodaje, że niewykluczone, że w pozostałych przypadkach także mógł występować czad, jednak przed przyjazdem służb mieszkania zostały przewietrzone.
Źródłem emisji tlenku węgla może być m.in. piecyk gazowy, znajdujący się w łazience. Strażak dodaje, że tlenek węgla to cichy zabójca. Jest bezwonny, bezbarwny i praktycznie nie do wykrycia przez zmysły ludzkie, dlatego tak ważne jest montowanie czujników.