Na ulicach Ełku panuje świąteczny nastrój. Na latarniach i drzewach zabłysły ozdoby bożonarodzeniowe. Nie zabrakło najbardziej rozpoznawalnej iluminacji, czyli zabytkowego parowozu.
Już od kilku lat oświetlany jest zabytkowy parowóz wraz z wagonem pocztowym. Ozdób, z roku na rok, jest coraz więcej. W tym roku pojawiły się renifery. Ta atrakcja cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem.
Mamy taką, mówiąc językiem Barei „nową świecką tradycję”, że nie odpalamy choinki, ale lokomotywę. Jest to lokomotywa szerokotorowa OL49, do której doczepiony jest dodatkowy wagon pocztowy. Co roku dokładamy więcej świeczek, na lokomotywie pojawiły się renifery, podłączona też została aparatura, która produkuje sztuczną parę. To atrakcja, którą polubili nie tylko mieszkańcy. To też świąteczna wizytówka Muzeum Historycznego w Ełku
– powiedział dyrektor Muzeum Historycznego w Ełku Rafał Żytyniec.
Świąteczną tradycją stało się robienie pamiątkowych zdjęć z oświetlonym parowozem.
Oprócz pociągu na latarniach i drzewach w Ełku zabłysły ozdoby bożonarodzeniowe. Przy głównych ulicach miasta zawisło 11 rodzajów różnego rodzaju ozdób. W całym mieście jest ich w sumie 266. Oprócz nich są jeszcze ozdoby specjalne m.in. na rondzie Bora-Komorowskiego, czy świetlna fontanna na placu Foksa. Jak co roku na ełckim placu Jana Pawła II pojawi się również duża choinka.