„Terra incognita”, czyli ziemia nieznana – to tytuł nowej wystawy w Galerii Sztuki Okrąglak w Świętokrzyskim Urzędzie Wojewódzkim w Kielcach. Prezentowane są na niej prace Joanny Mankiewicz – artystki związanej z warszawskim środowiskiem plastycznym. Wernisaż odbył się w poniedziałek (11 grudnia).
Jak wyjaśniła kurator wystawy, dr Lucyna Gozdek, tytuł ekspozycji jest wieloznaczny, ale nawiązuje także do autorki, która swoje prace prezentowała już w wielu galeriach w Polsce i za granicą, ale po raz pierwszy pokazała je w Kielcach.
– Zależało mi na tym, żeby w tej galerii pokazać artystkę nieznaną w naszym regionie. Ten tytuł „Terra incognita” to jest ziemia nieznana, ale i artystka jest nam nieznana – mówiła.
„Ruchome piaski”
Tymczasem tę artystkę warto poznać. To malarka, graficzka, ilustratorka. Lucyna Gozdek powiedziała, że pokazane w Kielcach prace pochodzą z cyklu, który powstawał od 2015 roku, zatytułowanego „Ruchome piaski”.
– Pozornie można powiedzieć, że jest to abstrakcja, ale tak naprawdę jest to wszystko inspiracją ruchomymi piaskami. I kiedy wiemy, że to są piaski, przyglądamy się, to rzeczywiście zauważamy tę piękną naturę – przyznała.
Obrazy można oglądać z daleka. Perspektywa pozwala odkryć ukrytą w nich głębię. Ale warto też podejść bliżej, by zanurzyć się w strukturę tego malarstwa. Obojętnie nie można przejść wobec kolorów. Kurator oceniła, że prace są bardzo ciekawe w odbiorze.
– Pomimo, że piasek zawsze nam się kojarzy z barwą ciepłego beżu, to te prace są bardzo kolorowe, np. turkusowe, fioletowe, zielone, brązowe. Na pierwszy rzut oka, to dla mnie jest to skojarzenie z malarstwem puentylistycznym, czyli techniką nakładania na płótno kropek czystymi barwami i z tego uzyskujemy przepiękny efekt obrazu – tłumaczyła.
Sama Joanna Mankiewicz powiedziała, że w skrócie te swoje kompozycje nazywa kompozycjami piaskowymi.
– Bo choć uchodzę za artystkę abstrakcyjną, to uważam, że moja sztuka jest związana z naturą. Bardziej niż abstrakcją nazwałabym te prace pewnego rodzaju strukturalizmem, bo szukam takich motywów, które przeniosą tę naszą materię na płótno – wyjaśniła.
Terapeutyczna moc obrazów
Artystka dodała, że te prace mają dla niej szczególne znaczenie.
– Tę serię zaczęłam tworzyć akurat w momencie, kiedy spotkało mnie takie dość traumatyczne przeżycie w moim życiu osobisto-zawodowym, więc tutaj na początku był też taki terapeutyczny cel tych obrazów. Mamy tutaj motyw pustyni, która może być miejscem oczyszczenia z emocji. Ponieważ dzisiejszy nasz świat jest przebodźcowany, to starałam się te obrazy traktować jako sposób na wyciszenie emocji, oderwanie od tej bardzo dynamicznej rzeczywistości i powrócenie do kontaktu z samym sobą – przyznała.
Joanna Mankiewicz zdradziła, że propozycja pokazania prac w przestrzeni użytkowej, w urzędzie, bardzo jej się spodobała.
– Byłam bardzo za, ponieważ uważam, że takie miejsce daje więcej możliwości kontaktu widza z obrazami. W dzisiejszych czasach galerie bardzo nam się oddzieliły od przeciętnego człowieka, który czasami może nie ma śmiałości, żeby do tej galerii zajrzeć, a czasami te galerie na tyle eksperymentują, że, upraszczając, czasami trudno zrozumieć, co artysta miał na myśli. Uważam, że w takiej przestrzeni otwartej, gdzie mogą przyjść i artyści, i ludzie związani z innymi zawodami, sztuka ma większą szansę na promocję – stwierdziła.
„Przychodząc do urzędu możemy też być w galerii”
Mija właśnie rok odkąd zaczęła działać Galeria Sztuki Okrąglak w Świętokrzyskim Urzędzie Wojewódzkim w Kielcach. Jej pomysłodawcą był wojewoda świętokrzyski Zbigniew Koniusz, który stwierdził, że w tym miejscu brakowało wypełnienia fakturą, kolorem, ciepłem, światłem, ludźmi.
– Ci ludzie przewijają się non stop w urzędzie, ale na ogół jest to szybkie wejście i szybkie wyjście, załatwienie sprawy, konferencja, omówienie czegoś i tyle, a tu zaskoczenie, pułapka intelektualna. Ta wystawa jest bardzo ciepła, bardzo pastelowa, zmuszająca do zatrzymania się i to jest chyba kluczem do tego, po co te wystawy są tutaj. O tym wielokrotnie mówimy, że chcemy ludzi zatrzymać w danym czasie, w danym punkcie, mając przed oczyma coś, co pozwoli nam się skupić na czymś innym, nie tylko na sobie, a może na sobie, ale widzianym z drugiej strony – rozważał.
– To jest wartość dodana do tego miejsca – tak ideę galerii w urzędzie oceniła jej kurator, Lucyna Godek. – Ta ogromna liczba osób, które przemieszczają się przez ten urząd może zetknąć się ze sztuką, zderzyć z odmienną twórczością różnych artystów. I myślę, że to jest piękne, że przychodząc do urzędu możemy też być w galerii – stwierdziła.
Wystawa „Terra incognita” Joanny Mankiewicz potrwa do 20 lutego.