Siedemnastu piłkarzom pierwszego zespołu Korony Kielce ostatniego czerwca przyszłego roku kończą się kontrakty. Z większością prowadzone są zaawansowane rozmowy na temat ich przedłużenia.
– Toczone są w dobrej atmosferze i zmierzają w dobrym kierunku – uważa dyrektor sportowy klubu ze Ściegiennego 8 Paweł Golański.
Wśród piłkarzy, którzy negocjują nowe umowy jest Kanadyjczyk Marcus Godinho. 26–letni wahadłowy stał się w tym sezonie podstawowym piłkarzem zespołu prowadzonego przez Kamila Kuzerę.
– Tak, na ten moment kontrakt kończy się w czerwcu. Zaczęliśmy już rozmowy. Czuję się dobrze w Koronie i mieszkając w Kielcach. Jeśli mam być szczery, to nie myślałam jeszcze o tym za dużo. Skupiam się na utrzymaniu sprawności fizycznej, meczach i zdobyciu największej możliwej ilości punktów. Oczywiście wraz z końcem roku i przerwą urlopową, będę miał więcej czasu, żeby o tym pomyśleć – stwierdził wychowanek Sporting FC Toronto.
Ze względu na uraz mięśnia dwugłowego, Marcus Godinho nie zagrał w sobotnim meczu PKO BP Ekstraklasy, w którym Korona zremisowała na wyjeździe z liderem rozgrywek Śląskiem Wrocław. Jego występ w ostatnim tegorocznym spotkaniu w Częstochowie, z aktualnym mistrzem Polski Rakowem, także stoi pod znakiem zapytania.