Cały czas trwa dogaszanie jednego z segmentów budynku byłego szpitala MSWiA przy ulicy Ogrodowej w Kielcach. Pożar na poddaszu wybuchł wczoraj (wtorek, 12 grudnia) o godz. 17.07.
Jak poinformował dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej, w akcji uczestniczy obecnie pięć zastępów ratowników.
– Akcja prowadzona była nieprzerwanie od wtorkowego popołudnia. Obecnie (godz. 6.00, środa, 13 grudnia) na miejscu pracuje pięć zastępów straży. Podawane są prądy wody, by dogasić pogorzelisko. Ponadto rozebrane będą pozostałości po konstrukcji drewnianej dachu – mówił dyżurny.
Brygadier Michał Jankowski, zastępca Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach informuje, że pożar wybuchł na poddaszu, ale konstrukcja budynku nie jest zagrożona.
– Większość budynków już przeszukaliśmy. Mamy jeszcze problem z poddaszem, tam gdzie nie mogliśmy dojść ze względu na ogień i wysoką temperaturę. Tam jeszcze te pomieszczenia nie zostały przeszukane. W tych, które sprawdziliśmy na poszczególnych kondygnacjach nikogo nie odnaleźliśmy. Budynek jest murowany, nie zagraża mu katastrofa budowlana. Natomiast zobaczymy co z konstrukcją dachu – dodał.
Szymon Mazurkiewicz, zastępca dyrektora szpitala MSWiA poinformował, że budynek, jak i nieruchomość były ubezpieczone.
– Zadanie jest utrudnione, ponieważ całe poddasze to suchy, drewniany strop, podobnie jak parkietowa posadzka. Strażacy próbują ugasić ten pożar. Media, czyli zarówno gaz, jak i prąd są odcięte – zaznaczył Szymon Mazurkiewicz.
Pożar zgromadził kilkanaście osób, które widząc ogień przyszły na miejsce zdarzenia. Wśród nich była pani Kinga i pan Daniel, którzy mieszkają nieopodal.
– Ogień było widać nie tylko od tej strony, w której wybuchł pożar, czyli od ulicy Spacerowej, ale także od strony Żytniej. Ogromna chmura dymu właśnie szła w kierunku ulicy Żytniej, przy której mieszkam – przyznała pani Kinga. – Byłem w domu i usłyszałem sygnały straży pożarnej. Wtedy wyjrzałem przez okno i zobaczyłem, że pali się ten budynek, w którym kiedyś był szpital – dodał.
Na razie nie znane są przyczyny pożaru. W jego gaszeniu udział brało 13 zastępów straży pożarnej. Na miejscu była również policja i karetki pogotowia.
Przypomnijmy, że działka wraz z budynkiem została wystawiona na sprzedaż. Kupnem zainteresowana jest sieć hipermarketów ALDI, która wpłaciła wadium w wysokości 600 tys. złotych. Cena wywoławcza wynosiła ponad 11,7 mln zł i tyle zaoferował nabywca. Na razie nie wiadomo co zrobi zainteresowana spółka.
Szpital wystawił na sprzedaż budynki, o łącznej powierzchni 3,3 tys. metrów kwadratowych oraz działkę o powierzchni 5,6 tys. metrów kwadratowych. Na nieruchomości oprócz szpitala znajduje się także 16 garaży i infrastruktura towarzysząca, m.in. kilka niewielkich magazynów.