Skrzydłowy Industrii Kielce Arkadiusz Moryto wrócił do gry po dwumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzja barku. Wystąpił w środowym (20 grudnia) meczu przeciwko Orlenowi Wiśle Płock, ale jak przyznał zagrał z konieczności.
– Niestety, z barkiem nie jest w porządku. Miałem nie grać, ale w ostatniej chwili doznał urazu Paweł Paczkowski i musiałem go zastąpić. Dlatego wskoczyłem do składu. W ostatnim tygodniu byłem w takim niepełnym treningu, ale ręka nie jest jeszcze sprawna w stu procentach. Musiałem zagrać na środkach przeciwbólowych – przyznał skrzydłowy.
Arkadiusz Moryto urazu barku doznał na początku listopada podczas towarzyskiego meczu reprezentacji Polski w Węgrami. Wydawało się, że nie jest to nic poważnego, ale 26-letni zawodnik wrócił do gry dopiero na środowy mecz Industrii z Orlenem Wisłą Płock. Występ zawodnika na styczniowych mistrzostwach Europy w Niemczech stoi pod dużym znakiem zapytania.
– Rehabilitacja i ustępowanie bólu idą bardzo mozolnie. Chciałem, aby wszystko było w porządku na początku grudnia. Jednak rehabilitacja i ustępowanie bólu idą bardzo mozolnie. Rozmawiałem już z selekcjonerem Marcinem Lijewskim. Zobaczymy, co przyniosą najbliższe dni – powiedział piłkarz ręczny Industrii Kielce.
Przygotowania do mistrzostw Europy biało-czerwoni rozpoczną w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia w Serocku. 26 i 29 grudnia kadra zagra towarzyskie spotkania z reprezentacją Argentyny. Występ Arkadiusza Moryty w tych meczach jest wykluczony.
Mistrzostwa Europy piłkarzy ręcznych rozpoczną się w Niemczech 10 stycznia i potrwają do 28 stycznia. Rywalami reprezentacji Polski w grupie D będą Norwegia, Słowenia i Wyspy Owcze.