W kościele pod wezwaniem św. Władysława w Kunowie stanęła szopka bożonarodzeniowa. Mieszkańcy jak co roku pomogli w jej budowie.
Szopka co roku otrzymuje tutejszy akcent, jednocześnie budując więź pomiędzy mieszkańcami Kunowa. W tym roku motywem przewodnim był kamień, który nawiązuje do historii regionu sięgającej XII wieku. W szopce swoje miejsce znaleźli także pasterze i zwierzęta mówi ks. Robert Utnik, dyrektor Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego im. Marcina Popiela oraz ksiądz z parafii w Kunowie.
– Podchodząc do naszej szopki czujemy się tak, jakbyśmy byli w jej wnętrzu. To bardzo ważne, bo pokazuje, że każdy może być blisko Pana Jezusa, miłości, która się narodziła. I właśnie wydźwięk dzielenia się miłością jest u nas w Kunowie, najpierw jednak musimy tą szopkę odwiedzić – mówi ksiądz.
Szopka tworzona jest przez księdza osobiście. Mieszkańcy przez kilka miesięcy podpowiadają i dostarczają elementy do kościoła, z których potem powstaje miejsce narodzin Jezusa Chrystusa.
Jak zgodnie podkreślają, że nie wyobrażają sobie świąt bez szopki w kościele.
– Szopka ma ogromne znaczenie i jest ważna dla nas wszystkich. Każdy z nas co roku oczekuje tej jednej, która stanie w kościele. To takie wydarzenie, które na stałe wpisało się w tradycję regionu – dodaje mieszkaniec.
Jak podkreślił ks. Robert Utnik, kunowska szopka jest pewnego rodzaju soczewką regionu, skupiającą lokalne cechy, z narodzinami Jezusa Chrystusa.