27 grudnia 1918 roku, poznaniacy oraz mieszkańcy całej Wielkopolski stanęli zbrojnie przeciwko pruskim władzom, rozpoczynając powstanie, w wyniku którego, praktycznie cała prowincja stała się częścią odrodzonej Polski. Walki Wielkopolan z Niemcami były prowadzone w latach 1918-1919.
Ten dzień obchodzony jest w całej Polsce, jako Narodowy Dzień Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego. O święcie zapomniały władze Kielc. Nawet symbolicznych uroczystości, nie zorganizował żaden z urzędów administracji w stolicy regionu.
Robert Piwko, naczelnik kieleckiej delegatury Instytutu Pamięci Narodowej podkreśla, że Powstanie Wielkopolskie miało duży wpływ na ożywienie ruchu narodowego. Jak dodaje, kluczową postacią związaną z wybuchem zrywu wyzwoleńczego jest jeden z ojców Niepodległości, Ignacy Jan Paderewski.
– Dzięki jego działaniom, Polska zaistniała nie tylko w sferze kultury, ale także została przez niego wprowadzona na tak zwane salony europejskiej i światowej dyplomacji. Jego przyjazd do Poznania i patriotyczne przemówienie, wygłoszone w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia było w pewnym sensie czynnikiem zapalnym walk o polskość, dzięki którym dążenie do pozostania Polski w granicach II Rzeczypospolitej się wypełniło- wyjaśnia.
Jak informuje Robert Piwko, uroczystości rocznicowe odbyły się w Jędrzejowie. Przypomniano tam postać pułkownika Kazimierza Zenktellera, który był jednym z organizatorów i dowódców powstania.
– Ten zasłużony żołnierz, który walczył o wolną Polskę na terenie Wielkopolski został z niej, tak jak wielu, wypędzony. Trafił na kielecczyznę, do Jędrzejowa, gdzie w zapomnieniu wszelkich zasług, pracując jako handlowiec przetrwał okres okupacji niemieckiej oraz zniewolenia komunistycznego. Zmarł w 1955 roku. Dzięki staraniom władz samorządowych i mieszkańców Jędrzejowa, pamięć o tym wybitnym Polaku została przywrócona- zaznacza.
Powstanie Wielkopolskie rozpoczęło się 27 grudnia 1918 roku. Przeciw niemieckim władzom okupacyjnym wystąpiło łącznie 100 tys. żołnierzy-ochotników. Warto pamiętać, że pierwszym dowódcą armii powstańczej był mjr. Stanisław Taczak. Jednak z uwagi na niski stopień oficerski, po kilku dniach został zastąpiony przez gen. Józefa Dowbor-Muśnickiego. Jego kandydatura została zasugerowana przez marszałka Józefa Piłsudskiego, co zostało zaakceptowane przez Naczelną Radę Ludową.
W walkach, czynny udział wzięło około 16 proc. polskiej ludności zamieszkującej obszar Wielkiego Księstwa Poznańskiego. W trakcie walk 2 tys. z nich zginęło, a 6 tys. zostało rannych. Straty niemieckie są trudne do oszacowania. Ocenia się, że wojska cesarskie także straciły kilka tysięcy zabitych i rannych. Walki zakończyły się rozejmem 16 lutego 1919 roku. Skutkiem powstania było doprowadzenie do przyznania Polsce, na mocy traktatu wersalskiego, większości terytorium pruskiej części Wielkopolski.