Rodzina z Suchedniowa, której wczoraj (poniedziałek, 8 stycznia) spalił się dom potrzebuje pomocy. Jak informowaliśmy, w wyniku pożaru nikt nie został ranny, ale dom nie nadaje się do zamieszkania.
Pięcioosobowa rodzina, matka z czwórką dzieci zamieszkała tymczasowo u rodziny, jednak marzy o odbudowie spalonego budynku.
Sebastian Matuszczyk, kielecki przedsiębiorca i społecznik informuje, że rodzina nie jest w stanie samodzielnie zebrać pieniędzy na swój nowy dom.
– Chcemy pomóc matce i jej dzieciom, ponieważ kobieta pomimo trudnej sytuacji życiowej udziela się charytatywnie. Pomaga chorym dzieciom i wraz ze znajomym organizuje zbiórki na leczenie dzieci przebywających w różnych szpitalach. Spotkała ją tragedia i w tych trudnych chwilach trzeba teraz jej pomóc
Jak podkreśla Sebastian Matuszczyk, rodzinę pogorzelców z Suchedniowa można wesprzeć nie tylko poprzez datki pieniężne.
– Obecnie najbardziej potrzebne są rzeczy codziennego użytku, począwszy od szczoteczki do zębów, przez ubrania, a kończąc na sprzęcie RTV i AGD. Oni mają tylko tyle, co mieli na sobie uciekając przez ogniem. Decyzją nadzoru budowlanego dom nadaje się już tylko do rozbiórki. Mieszkają teraz u swojej najbliższej rodziny, ale na dłuższą metę tak funkcjonować się nie da – przyznaje Sebastian Matuszczyk.
Datki można wpłacać TUTAJ. Natomiast dary rzeczowe można dostarczać do budynku przy ulicy Piotrkowskiej 31/4 w Kielcach.