W czwartek po godz. 16 przed Sejmem zebrali się manifestujący zwolennicy i politycy, którzy przybyli na zorganizowany przez PiS „Protest Wolnych Polaków”. Według prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego manifestacja odbywa się „w obronie wolności słowa, mediów i demokracji”.
O godz. 18 uczestnicy protestu sprzed Sejmu przejdą w „Marszu Wolnych Polaków” na Plac Powstańców przed siedzibę TVP.
W ubiegłym tygodniu prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział na konferencji prasowej, że manifestacja odbędzie się „w obronie wolności słowa, mediów i demokracji”. Zdaniem Kaczyńskiego „z demokracją mamy dzisiaj prawdziwy problem”.
Według byłego premiera Mateusza Morawieckiego „nasza wolność, zasobność portfeli zwykłych Polaków, stabilność gospodarki i bezpieczeństwo są poważnie zagrożone”. „Co możemy zrobić, by się przed tym bronić? To, co zawsze robili Polacy w obliczu zagrożenia. Zjednoczyć się, pokazać solidarność, a ekipie spod znaku ośmiu gwiazdek już teraz pokazać czerwoną kartkę” – mówił ubiegłym tygodniu w nagraniu zamieszczonym na platformie X.
Według Morawieckiego nie wolno pozwolić, by „łamanie demokratycznych reguł stało się nową normą”. „Musimy stanąć ramię w ramię i bronić wartości, które są fundamentem Polski” – podkreślił.
„Wzywamy wszystkich Polaków, którym bliskie są ideały wolności, by wzięli udział w proteście. Wolni Polacy zaprotestują pod Sejmem przeciwko dyktatowi siły i łamaniu prawa przez rząd Tuska i sejmową koalicję” – apelował z kolei rzecznik PiS Rafał Bochenek, zapowiadając manifestację.