Jeśli Rosja pokona Ukrainę, to zaatakuje następne kraje, będzie chciała podporządkować sobie kraje nadbałtyckie, państwa Kaukazu i Azji Centralnej – powiedział w czwartek w Davos prezydent RP Andrzej Duda.
„Rosjanie mają nadzieję, że Zachód ograniczy lub wstrzyma pomoc dla Ukrainy. Nie możemy do tego dopuścić. Musimy być przygotowani na długą drogę do zwycięstwa Ukrainy i odbudowy tego kraju. (…) Musimy pomóc naszym ukraińskim przyjaciołom” – podkreślił polski przywódca. „Ukraińcy bronią wartości wolnego świata. Nie możemy o tym zapominać” – dodał.
„Gdy ktoś mnie pyta, czy należy rozpocząć negocjacje pokojowe, moja odpowiedź jest jedna: to zależy od samych Ukraińców, od nikogo innego” – oświadczył Duda.
Polski prezydent powiedział też, że zwiedził wystawę poświęconą rosyjskim zbrodniom na Ukrainie, prezentowaną w Domu Ukraińskim w Davos. „Widziałem setki dokumentów i zdjęć dokumentujących rosyjskie okrucieństwa” – oświadczył.
Śniadanie Ukraińskie w Davos zostało zorganizowane przez fundację Wiktora Pinczuka, ukraińskiego polityka i przedsiębiorcy, który otworzył czwartkowe spotkanie. Moderatorem dyskusji, w której oprócz prezydenta Dudy uczestniczyli m.in. prezydent Łotwy Edgars Rinkeviczs, premier Chorwacji Andrej Plenković i ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba, był amerykański politolog i publicysta Fareed Zakaria.
Wydarzenie to odbywa się w Davos cyklicznie od 2005 roku.