Do kolejnych pożarów sadzy w przewodach kominowych wyjeżdżali wczoraj (czwartek, 19 stycznia) świętokrzyscy strażacy.
St. kpt. Marcin Bajur z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach informuje, że interwencje podejmowane były w Oleśnicy w powiecie staszowskim i Skarżysku-Kamiennej. Od początku roku ratownicy odnotowali już 52 tego typu zdarzenia.
– Najczęściej interweniowaliśmy w Kielcach i powiecie kieleckim. 16 razy wyjeżdżaliśmy już do pożarów sadzy – mówi. Strażak dodaje, że pożar sadzy to efekt niepełnego spalania.
– Pożarowi towarzyszy bardzo wysoka temperatura, powyżej tysiąca stopni Celsjusza. Może powodować rozszczelnienie komina i przedostanie się ognia na pozostałą część budynku. Może również powodować przedostanie się dymu do wnętrza obiektu. Dym jest bardzo toksyczny i bardzo niebezpieczny, szczególnie w nocy – podkreśla Marcin Bajur.
Zgodnie z normami, czyszczenie przewodów kominowych dymowych powinno odbywać się co trzy miesiące, spalinowych co sześć miesięcy, a wentylacyjnych raz w roku.