Miłosz Trojak, podobnie jak kilka dni wcześniej kontuzjowani Xavier Dziekoński i Eryka Szymańskiego, opuścił zgrupowanie Korony Kielce w tureckiej Antalyi.
W przypadku kapitana „żółto–czerwonych”, powody powrotu do Polski są jednak zgoła odmienne.
– Lada moment przyjdzie na świat moje pierwsze dziecko. Żona ma termin wyznaczony na 25 stycznia. Bardzo się cieszę, że trener mnie zwolnił z obozu, bo jest to dla mnie wielkie przeżycie i duży stres. Wiem, że żona również się stresuje, ale wierzę, że przyjadę i trochę tego napięcia psychicznego wezmę na siebie. Mam nadzieję, że wszystko się poukłada, bo bardzo tego dziecka pragnęliśmy. Myślę, że przyjście na świat potomka jest dla każdego człowieka swego rodzaju spuentowaniem życia i krokiem w kierunku dalszego rozwoju człowieka. Dziecko, o które trzeba będzie dbać i wychować, a w dzisiejszych czasach zrobić to dobrze, jest niezwykle ciężko – powiedział 29–letni Miłosz Trojak.
Na zgrupowaniu w Antalyi piłkarze Korony przygotowują się do wiosennej części sezonu PKO BP Ekstraklasy. W piątek podopieczni Kamila Kuzery rozegrają dwa kolejne mecze kontrolne, w których zmierzą się z Dynamem České Budějovice i bułgarskim FK Krumovgrad. W sobotę kielczanie wrócą do Polski.