Ok. 300 maszyn rolniczych blokuje przejazd przez most na Wiśle w Annopolu. To część ogólnopolskiego protestu rolników. Przepuszczane są tylko służby ratownicze i inne pojazdy w nagłych przypadkach.
Paweł Tomaszewski, lider manifestacji i rolnik z Ożarowa podkreśla, że powodem protestu jest unijna polityka rolna i działanie międzynarodowych holdingów w Ukrainie.
– To kolejny etap protestu krajowego, który ma na celu wywołać presję na rządzących. Zależy nam, na tym, żeby władze zarówno naszego kraju, jak i Unii Europejskiej zwróciły uwagę na jakość i ilość produktów, które trafiają do nas z Ukrainy. Artykuły, które przyjeżdżają do nas ze wschodu, rozregulowały rynek, ceny spadły drastycznie. Prowadzenie gospodarstwa w Polsce staje się nieopłacalne – mówi przewodniczący.
Rolnicy zaznaczają, że czekają na konkretne działania ze strony rządu. Dariusz Domagalski z gminy Dwikozy dodaje, że jego zdaniem polityka Unii Europejskiej zniszczy produkcję rolniczą starego kontynentu.
– W tym momencie cała produkcja przemysłowa jest w zasadzie przeniesiona do Chin. Dzisiejsza polityka Unii Europejskiej, to przeniesienie produkcji rolnej do krajów Ameryki Południowej, ale też i na Ukrainę. W momencie gdy działania rządzących w unii dalej będą tak wyglądać, to my tego nie wytrzymamy – dodaje rolnik.
Protest ma potrwać do godz. 22.00.